Śmiercią uciekającego zakończył się środowy pościg za ciężarówką U-Haul w West Pullman w Chicago. Ścigany przez policję samochód na łuku drogi wpadł do rzeki.
Do zdarzenia doszło około 4-tej rano. Policja z Hammond otrzymała zgłoszenie, że skradziona ciężarówka wjechała w granice miasta. Funkcjonariuszom udało się ją zlokalizować i podjąć pościg. Mimo wezwań do zatrzymania, kierujący pojazdem nie zatrzymał się i kontynuował jazdę.
Po około 30 milach doszło do tragedii. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, przebił barierki ochronne i wpadł do przepływającej obok rzeki Little Calumet. Uciekinier wydostał się z kabiny i kontynuował ucieczkę wpław, po chwili jednak poszedł pod wodę i już nie wypłynął. Wezwanym na miejsce nurkom udało się zlokalizować i wyłowić jego ciało.
W sprawie zdarzenia prowadzone jest dochodzenie. Świadkiem będzie zapewne pasażerka skradzionej ciężarówki, która jeszcze w trakcie pościgu wyskoczyła z pojazdu. Jak poinformowała policja, kobieta była pod wpływem narkotyków.