Mijające wakacje były pracowite dla ratowników górskich. TOPR wyjeżdżał do poszkodowanych turystów w Tatrach ponad 160 razy. Akcji ratowniczych nie brakowało również na Podhalu czy w Pieninach. Na tamtejszych szlakach doszło do ponad 70 wypadków.
Nieco spokojnej było natomiast w Beskidzie Sądeckim i Niskim. Obyło się bez niebezpiecznych zdarzeń. Jak informuje zastępca Naczelnika Grupy Krynickiej GOPR Andrzej Stefański, pierwszej pomocy udzielono około 40 razy. Były to różnego rodzaju urazy, jak skręcenia, złamania czy zasłabnięcia. Najczęstsze błędy turystów w górach to brak przygotowania kondycyjnego i brak odpowiedniego wyposażenia.
Ratownicy GOPR i TOPR dyżurują w centralnych stacjach ratunkowych całodobowo. Numer ratunkowy w górach to 601 100 300.
Monika Chrobak/dabr, Fot. Archiwum