22.5 C
Chicago
środa, 22 maja, 2024

Tokio – herosi nowożytnych igrzysk (odc.4)

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Igrzyska w Amsterdamie w 1928 roku stanowiły narodziny wyjątkowej gwiazdy, nie tylko sportowego formatu. Tam bowiem dopełnił się talent amerykańskiego pływaka Johnny’ego Weissmullera (na fot.), który wkrótce potem stał się aktorem znanym głównie z roli Tarzana.

Weissmuller przyjechał do stolicy Holandii w glorii trzykrotnego mistrza olimpijskiego. W 1924 roku w Paryżu zdobył złoto na dystansie 100 metrów stylem dowolnym oraz w sztafecie, co powtórzył w Amsterdamie. Cztery lata wcześniej triumfował też na dystansie 200 m st. dowolnym; tu również z powodzeniem próbował swych sił w waterpolo – wraz z drużyną sięgnął po brązowy medal.

 

Najwybitniejszy do czasów Spitza pływak z USA w 1932 roku zamienił basen na plan filmowy. Zrealizował w sumie 12 filmów o Tarzanie i był uznawany za jednego z najlepszych odtwórców tej roli. Jego kreacje mają stałe miejsce w historii Hollywood.

 

Podczas kolejnych igrzysk, w Los Angeles, widzowie mogli oklaskiwać najbardziej chyba utalentowaną zawodniczkę XX wieku – Amerykankę Mildred Ellę „Babe” Didrikson. Według opowieści, „Babe” próbowała z powodzeniem sił w każdej niemal dyscyplinie sportu: od pływania, przez łyżwiarstwo, koszykówkę, futbol, a nawet bilard do golfa.

 

W 1932 roku reprezentantka gospodarzy zdobyła dwa złote medale – w rzucie oszczepem i biegu na 80 m przez płotki, a także srebrny w skoku w dal. Z pewnością zdobyłaby ich znacznie więcej, gdyby nie to, że ówczesne przepisy zabraniały kobietom startować w więcej niż trzech konkurencjach lekkoatletycznych.

 

Gospodarze mieli jeszcze jedną ulubienicę. Wielkich wyczynów dokonywała w tym czasie pływaczka Helene Madison. W Los Angeles zdobyła trzy złote medale, w tym dwa indywidualnie. Ostatni wyścig, na 400 m kraulem, był niezwykle dramatyczny i o zwycięstwie decydowały ostatnie metry, na których wyprzedziła koleżankę z reprezentacji – Lenore Kight. Podobno tej samej nocy świętowała swój triumf na dancingu z samym Clarkiem Gable’em…

 

Igrzyska w 1936 roku w Berlinie rozgrywane były w innej atmosferze. Cieniem na rywalizacji sportowej kładł się nazizm, narastający w Niemczech po dojściu do władzy Adolfa Hitlera. Olimpiada miała być potwierdzeniem aryjskiej siły narodu niemieckiego. Propagandowe plany pokrzyżował jednak skromny czarnoskóry biegacz z USA. Cztery złota Jessiego Owensa w Berlinie są do dziś symbolem wspaniałego zwycięstwa ducha sportu nad polityką.

 

Owens wszedł do historii lekkoatletyki, gdy 25 maja 1935 roku w Ann Arbor w ciągu 45 minut pobił pięć rekordów świata i wyrównał szósty. Był jedną z wielkich szans Amerykanów na berlińskie igrzyska i nie zawiódł pokładanych w nim nadziei, choć przyprawił wodza III Rzeszy o ból głowy. Oto bowiem potomek XIX-wiecznych niewolników pobił niemieckie sławy sportu w biegach na 100 i 200 m, sztafecie 4×100 m oraz w skoku w dal, obalając przy okazji nazistowską teorię o wyższości białej rasy.

 

Berlin był z kolei pożegnalnym występem najsławniejszego wioślarza pierwszej połowy XX wieku Brytyjczyka Jacka Beresforda. Trzykrotny mistrz olimpijski wystąpił w sumie w pięciu kolejnych igrzyskach, począwszy od 1920 roku. Za każdym razem wrócił do domu z medalem.

 

Złoto wywalczył w 1924 roku w jedynce, w 1932 jako członek czwórki bez sternika oraz w 1936 roku w dwójce. W 1920 roku zdobył srebro w wyścigu jedynek, a w 1928 roku w ósemce.

 

Być może Beresford zaliczyłby szósty występ olimpijski, gdyby nie II wojna światowa, która zastopowała jego karierę, podobnie jak tysięcy innych sportowców. Długa i wyniszczająca zepchnęła na drugi plan szlachetną rywalizację na boiskach, kortach, parkietach… Trzeba było wielu lat, by odnowić idee olimpizmu.(PAP)

 

mar/ cegl/ pp/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520