22.1 C
Chicago
poniedziałek, 27 maja, 2024

Tokio – herosi nowożytnych igrzysk (odc.10)

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Igrzyska w Montrealu w 1976 roku były popisem 14-letniej wtedy rumuńskiej gimnastyczki Nadii Comaneci. Przeszła ona do historii tej dyscypliny jako pierwsza, która otrzymała notę marzeń – 10 – i to aż siedem razy.

W olimpijskim debiucie zdobyła trzy złote medale, srebrny i brązowy. Nazwana została po tym osiągnięciu „cudownym dzieckiem gimnastyki”.

 

Cztery lata później w Moskwie dołożyła do swojej kolekcji dwa złote i dwa srebrne. Być może jej wynik byłby jeszcze lepszy, jednakże rywalizowała wówczas z reprezentantkami gospodarzy, które u siebie nie mogły przegrać… Po jej ćwiczeniu w wieloboju indywidualnym sędziowie niemal pół godziny zastanawiali się nad oceną końcową. Wreszcie przyznano jej notę 0,075 pkt gorszą niż Jelenie Dawidowej.

 

W listopadzie 1989 roku Comaneci wyjechała z Rumunii do Austrii i tam poprosiła o azyl w ambasadzie USA. Za oceanem najpierw występowała w reklamach m.in. sukien ślubnych i bielizny. Dzięki zarobionym w ten sposób pieniądzom otworzyła akademię gimnastyczną, którą prowadzi z mężem Bartem Connerem, mistrzem olimpijskim w ćwiczeniach na poręczach z Los Angeles w 1984 roku. Mieszkają pod Oklahoma City, prowadzą akademię gimnastyczną, pracują również jako komentatorzy sportowi.

 

Rumunka, która od 2001 roku ma także obywatelstwo amerykańskie, jest Honorowym Konsulem swojego kraju w USA. Udziela się w akcjach charytatywnych, m.in. ufundowała klinikę dla ubogich dzieci w Bukareszcie. Pomagała przy organizacji Międzynarodowych Olimpiad Specjalne i igrzysk olimpijskich, działała w światowej federacji gimnastycznej.

 

Na montrealskiej bieżni złote tradycje fińskiej szkoły długodystansowej kontynuował Lasse Viren. Cztery lata wcześniej w Monachium ustrzelił dublet w biegach długodystansowych – wygrał 5000 i 10 000 m. Był pierwszym lekkoatletą, który powtórzył sukcesy na obu dystansach jednocześnie. W 2016 roku w Rio de Janeiro dołączył do niego Brytyjczyk Mo Farah, który po raz drugi, po Londynie (2012), „ustrzelił” taki dublet.

 

Viren znany był z tego, że długie godziny trenował biegając po lasach. Podobno okrągły rok biegał trzy razy dziennie przez siedem dni w tygodniu.

 

W Montrealu niezwykłego wyczynu dokonał również kubański biegacz Alberto Juantorena, który jako jedyny w historii na tych samych igrzyskach zdobył złote medale na 400 i 800 metrów. Słynny „El Caballo” nie dał szans biegaczom z USA oraz Afryki i został pierwszym zawodnikiem z kraju nieanglojęzycznego, który triumfował na tych dystansach.

 

Kolejne igrzyska – w Moskwie – stały się smutnym zaprzeczeniem szlachetnej rywalizacji sportowej, na czas której powinny zamierać spory polityczne. Olimpiadę w stolicy ZSRR zbojkotowały USA i kraje Europy Zachodniej w proteście przeciw interwencji radzieckiej w Afganistanie. Stronniczość sędziów sprzyjających gospodarzom spowodowała dodatkowo, że rywalizacja nie zawsze była pasjonująca i uczciwa. Mimo wszystko jednak trafiały się niezwykłe wydarzenia, które przeszły do historii ruchu olimpijskiego.

 

Do takich należały pojedynki dwóch biegaczy brytyjskich – Sebastiana Coe oraz Steve’a Ovetta. Obaj rywalizowali ze sobą od 1972 roku na dystansach 800 i 1500 metrów. Na pierwszym z nich zwykle lepszy był obecny szef światowej federacji – World Athletics, na dłuższym – Ovett. Obaj rzadko mierzyli się na bieżni, dlatego nie znali do końca swoich możliwości.

 

Pierwszy moskiewski finał, na 800 metrów, wygrał niespodziewanie Ovett przed Coe. Była to duża niespodzianka. Jeszcze większą był jednak rewanż tego drugiego na koronnym dystansie Ovetta, choć to właśnie on był typowany na mistrza olimpijskiego w tej konkurencji. Wygrał Coe, a faworyt był trzeci.

 

Gospodarze mieli w tym czasie swoich ulubieńców. Do nich z pewnością należał gimnastyk Aleksander Ditiatin. W Moskwie dokonał on niezwykłego wyczynu – dotarł do finału wszystkich ośmiu konkurencji i w każdej z nich stanął na podium. W tych igrzyskach zdobył trzy złote i cztery srebrne medale, do których dołożył jeszcze brąz. Ponieważ pierwsze olimpijskie krążki zdobył w Montrealu (dwa srebra), jego dorobek zamknął się okrągłą liczbą 10 medali.(PAP)

 

mar/ cegl/ pp/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520