Pastor z Oklahomy jest oburzony sytuacją, do której doszło w jednym z kościołów bezwyznaniowych w Teksasie. Ludzie zebrani w świątyni skandowali „Let’s go Brandon” – co miało zasymbolizować ich antypatię wobec rządzącego prezydenta, Joe Bidena. Zdarzenie zostało uwiecznione na filmie i udostępnione w mediach społecznościowych.
„Eufemizm dla określnia, wiecie, mniej niż dobrych życzeń dla prezydenta Stanów Zjednoczonych, który stał się rodzajem radykalnego konserwatywnego hasła mobilizacyjnego” – powiedział pastor z Oklahomy, Jeremy Coleman, o filmie pokazującym ludzi w bezwyznaniowym kościele Cornerstone w San. Antonio skandujących to hasło.
This is not a church service it’s a political rally. It’s also a prime example of why more people are turned off by and leaving organized religion. https://t.co/QvdAuDqlti
— Joaquin Castro (@JoaquinCastrotx) November 14, 2021
Organ opiekujący się kościołem wytłumaczył, iż krzyki przeciwników Bidena nie miały miejsca w trakcie nabożeństw. Kościół zorganizował konferencję „ReAwaken America” w dniach 11-13 listopada, na której przemawiali sojusznicy byłego prezydenta Trumpa, tacy jak Michael Flynn i dyrektor generalny My Pillow, Michael Lindell – podał Newsweek.
„Kościoły mają być miejscem bezwarunkowej miłości do bliźniego” – powiedział Coleman w filmie na w mediach społecznościowych. „Nie sądzę, aby tego rodzaju zachowanie, bez względu na to, gdzie znajdujesz się w politycznym spektrum, miało swoje miejsce w jakimkolwiek kościele”.
Wyrażenie „Let’s go Brandon” stało się popularne w zeszłym miesiącu po wywiadzie NBC z kierowcą NASCAR Xfinity Series, Brandonem Brownem. Fani NASCAR skandowali „F— Joe Biden” podczas wywiadu. Reporterka, Kelli Stavast, próbując odwrócić wywiad od polityki powiedziała, że skandowali „Let’s Go Brandon” na poparcie Browna.
Red. JŁ