Kobieta z Texasu, wraz z rodziną, została wyproszona z lotu linii Southwest Airlines. Jej 3-letni syn z autyzmem odmówił założenia maseczki.
Alyssa Sadler z Deer Park, starała się wrócić do domu ze swoją roczną córką, oraz 3-letnim synem u którego stwierdzony jest autyzm.
„To po prostu nie był dobry poranek(…) Krzyczał. Wierzgał się. Wołał »Nie, nie, nie!«” – komentuje zaistnaiłą sytuację matka chłopca.
Alyssa twierdzi, że jej syn nie znosi być dotykanym. Pokazała również dokumenty od lekarza obsłudze lotu.
Po tym jak poproszona ją o założenie maski na twarz chłopca a ten nie chciał dać sobie jej założyć, samolot zawrócił na pasie startowym a rodzinę eskortowano z pokładu samolotu.
Matka chłopca dodaje również, że jej syn nie daje sobie założyć okularów, w których przecież lepiej widzi. Cierpi na zaburzenia sensoryczne i ma ogromne problemy z byciem dotykanym.
Linie lotnicze twierdzą, że nie mogą odstępować od zasad. Każdy pasażer powyżej drugiego roku życia, zobowiązany jest nosić maseczkę czy inną formę zakrycia nosa i ust. Jeśli ktoś nie jest w stanie z jakichkolwiek powodów tego zrobić, będzie musiał opuścić pokład samolotu.
Alyssa Sadler wróci do domu samochodem wraz z członkiem rodziny.
PS