25.7 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Ten wyrok otworzy furtkę do zwrotu majątków zabranych za podpisanie tzw. volkslisty

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Na 11 marca wyznaczone zostało orzeczenie ws. majątku zabranego w PRL spadkobiercom kobiety, która podczas okupacji podpisała volkslistę – poinformował PAP zespół prasowy Sądu Najwyższego. Sprawę zainicjował RPO wskazując, że przepadek majątku nie mógł dotyczyć spadkobierców.

Izba Karna SN zajmowała się tą sprawą w tym tygodniu. Jak przekazała Martyna Łuczak z zespołu prasowego SN ogłoszenie orzeczenia zostało wtedy odroczone do 11 marca, do godz. 12.

 

Po 1945 r. obowiązywały przepisy przewidujące karalność za podpisanie volkslisty; państwo zajmowało także majątki tych osób. Jednak – jak podkreślił RPO w kasacji – majątek, którego dotyczy sprawa, został zajęty przez państwo także z naruszeniem ówczesnego prawa.

 

„W orzecznictwie Sądu Najwyższego istnieje utrwalony pogląd, że przepadek majątku obejmuje tylko majątek osoby, która w czasie wojny odstąpiła od narodowości polskiej – a nie majątek innych osób, w tym spadkobierców” – zaznacza RPO.

 

Volkslista, czyli niemiecka lista narodowościowa, w czasie okupacji funkcjonowała jako element prowadzonej przez III Rzeszę polityki narodowościowej. Na listę – z podziałem na cztery kategorie – wpisywane były osoby pochodzenia niemieckiego w krajach okupowanych.

 

Po wojnie podpisanie volkslisty było karane m.in. na mocy dekretu z 28 czerwca 1946 r. o odpowiedzialności karnej za odstępstwo od narodowości w czasie wojny 1939-1945. Groziło za to do 10 lat więzienia. Karą dodatkową był przepadek całości lub części zajętego wcześniej majątku skazanej osoby. Dotyczyła tego też wcześniejsza ustawa z 6 maja 1945 r. o wyłączeniu ze społeczeństwa polskiego wrogich elementów.

 

Karom nie podlegały osoby, które m.in. zgłosiły przynależność do narodowości niemieckiej „w celu uniknięcia ciężkiego prześladowania ze strony władz niemieckich za trwanie przy swojej narodowości” oraz „z narażeniem wolności lub życia okazywały czynnie pomoc społeczeństwu polskiemu”.

 

W sprawie, która po ponad 60 latach od zajęcia majątku trafiła do SN, chodzi o spadkobierców kobiety z Rybnika, która podpisała drugą grupę volkslisty. Jej majątek w związku z tym podlegał zajęciu przez państwo, ale kobieta zmarła w październiku 1945 r. Nie została sądownie zrehabilitowana.

 

W 1957 r. sąd stwierdził, że prawo do jej majątku dziedziczą w połowie jej syn oraz w pozostałych częściach troje dzieci nieżyjącego już wtedy drugiego syna. „W lutym 1959 r. Sąd Powiatowy w Rybniku orzekł zwolnienie spod zajęcia części nieruchomości przypadającej na żyjącego syna zmarłej, któremu zwrócono własność. Sąd uzasadnił to faktem, że został on w 1946 r. zrehabilitowany przez sąd. Dzięki temu odzyskał pełnię praw obywatelskich i majątkowych. Od 1947 r. był faktycznym posiadaczem domu zbudowanego na tej nieruchomości, pobierał z niego czynsz” – przekazał Rzecznik.

 

Jednak, w odniesieniu do przypadającej pozostałym spadkobiercom reszty majątku, sąd odmówił zwolnienia spod zajęcia, stwierdzając przepadek na rzecz państwa. „Uzasadnił to tym, że spadkobiercy utracili posiadanie wobec wyjazdu do Niemiec” – poinformował RPO.

 

Sprawa „odżyła”, gdy decyzją rybnickiego sądu z 2015 r. spadkobierca zrehabilitowanego syna kobiety nabył spadek także po dzieciach jej drugiego syna. W związku z tym wniósł, aby Sąd Apelacyjny w Katowicach stwierdził nieważność z mocy prawa postanowienia z 1959 r. co do części orzekającej przepadek połowy majątku na rzecz państwa. Sąd jednak oddalił ten wniosek, a w 2016 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił wniosek tego spadkobiercy o wznowienie postępowania zakończonego decyzją z 1959 r. Według sądów nie było prawnej możliwości wznowienia postępowania. Gliwicki sąd wskazał, że bardziej odpowiednim środkiem byłoby wniesienie kasacji – na przykład przez RPO.

 

Dlatego na wniosek spadkobiercy Rzecznik wystąpił w początkach 2020 r. z taką kasacją. Jak w niej wskazał przepadek majątku sąd mógł orzec tylko jako karę dodatkową obok pozbawienia wolności oraz grzywny.

 

„A skoro przepadek taki jest karą dodatkową, to może ona zostać orzeczona tylko wobec osób, które zostały skazane za przestępstwo zgłoszenia przynależności do narodowości niemieckiej. Tymczasem sąd w Rybniku nie ustalił, by dzieci po zmarłym synu właścicielki zostały za to skazane. Skoro zaś nie były skazane na karę zasadniczą, to nie można było orzec wobec nich kary dodatkowej przepadku całości, bądź części majątku” – wywodzi RPO.

 

Rzecznik przypomniał ponadto, że „na terenach Śląska, włączonych po wrześniu 1939 r. do III Rzeszy, Niemcy zmuszali obywateli RP do deklarowania przynależności do narodowości niemieckiej poprzez wpis na volkslistę”. „W obliczu poważnych represji za odmowę i w trosce o polski stan posiadania, władze RP na uchodźstwie oraz Kościół katolicki na Śląsku dopuszczały jej podpisywanie” – nadmienił RPO.(PAP)

 

autor: Marcin Jabłoński

 

mja/ mark/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520