Najwyższy organ nadzorujący kampanie wyborcze w Teksasie wstępnie zatwierdził w zeszłym tygodniu propozycję nowych przepisów, które zobowiązywałyby internetowych twórców, tj. influencerów, do większej transparentności w zakresie ich działalności komercyjnej o charakterze politycznym. Innymi słowy – musieliby ujawniać informację o współpracy lub reklamie politycznej.
Decyzją Teksańskiej Komisji Etyki płatne reklamy polityczne realizowane przez influencerów w Internecie mogą zacząć podlegać niedługo obowiązkowi informacyjnemu.
Kilka miesięcy temu Texas Tribune ujawniło, że firma Influenceable LLC płaciła internetowym twórcom za wspieranie w swoich materiałach prokuratora generalnego Teksasu Kena Paxtona, któremu groził wówczas impeachment.
Nie jest to praktyka nielegalne, ale influencerzy bardzo rzadko przyznawali się do pobierania wynagrodzenia za wypowiadanie pozytywnych opinii o polityku. Z dużą dozą prawdopodobieństwa takich współprac funkcjonuje w mediach społecznościowych o wiele więcej.
Komisja etyki nie wymieniła nazwy wspominanej firmy, ale jeden z jej członków ujawnił, że nowe powstanie nowych przepisów było pośrednio efektem działań „co najmniej jednej firmy”.
Red. JŁ