Po gorączce świąt łódzcy taksówkarze przygotowują się już do sylwestra, który będzie dla nich dniem intensywnej pracy.
Taksówek z pewnością nie zabraknie, bo poza kierowcami pełniącymi obowiązkowe dyżury (w firmach i korporacjach taksówkowych obowiązują grafiki), na ulice wyjadą także ich koledzy, którzy zrezygnują z sylwestrowej zabawy na rzecz zarobku. Przełom roku to swoiste taksówkarskie żniwa. W sylwestra, gdy alkohol leje się strumieniami na domowych i bardziej oficjalnych imprezach, powrót do domu po nocnych szaleństwach taksówką jest najwygodniejszy. Zleceń na przewozy jest zazwyczaj tak wiele, że na taksówkę trzeba czekać dłużej niż zwykle. Można tego uniknąć, zamawiając przejazd z wyprzedzeniem, ale kto wie, kiedy zakończy się zabawa?
Ania Baj (aip)