20.4 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Szefowie służb szykują dymisje, nie chcą by odwoływał ich Macierewicz

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie raportu o odejściu ze służby, złożonego w ubiegłym tygodniu przez gen. Krzysztofa Klimka, szefa Biura Ochrony Rządu. 
Gen. Klimek, który był szefem ochrony Donalda Tuska, a na stanowisko szefa BOR awansował po odejściu skompromitowanego m.in katastrofą smoleńską gen. Mariana Janickiego, oficjalnie prośbę o odejście ze służby umowtywował trudną sytuacją rodzinną. Jednak bardziej prawdopodobne jest, co potwierdzają nieoficjalnie funkcjonariusze BOR, że nie chciał być pierwszym szefem służby wyrzuconym przez nowe kierownictwo resortu.
Nie bez znaczenia są zapewne również motywy ściśle materialne. Jeśli szefowa MSW wyrazi zgodę na odejście ze służby na emeryturę szef BOR może łącznie z dodatkami generalskimi i innymi otrzymywać rocznie kilkanaście tys. złotych. Jeśli natomiast gen. Klimek pozostanie w służbie to nowy szef BOR może zdjąć go ze stanowiska i przez rok pozostawić w tzw dyspozycji szefa BOR, zwanej przez funkcjonariuszy “zamrażarką”. Pozostając w dyspozycji nowego szefa, Klimek musiałby wykonywać jego polecenia, otrzymując miesięczą pensję bez dodatków.
Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, minister Teresa Piotrowska może odmówić podpisania raportu gen. Klimka. Głównie dlatego, że nie może znaleźć jego następcy. Każdy potencjalny kandydat doskonale wie, że obejmie tę funkcje co najwyżej na kilka tygodni, do nominacji kandydata wskazanego przez PiS. – Nie ma frajerów – mówią anonimowo funcjonariusze BOR.
Według ich relacji, dymisja gen. Klimka popsuła i tak paskudną atmosferę w BOR. Zastępcy szefa BOR oraz wysocy stopniem oficerowie BOR mają za złe przełożonemu, że ucieka w tonącego okrętu, choć jako kapitan powinien zejść z niego ostatni. – Szarpią się między sob, każdy ma pretensje do każdego – mówi jeden z BORowców.  Opowiada też o wieczorno – nocnych popijawach w gabinetach szefów BOR.
Podobna atmosfera panuje w kierownictwie innych służb. Zarówno szefowie ABW jak i służb wojskowych doskonale wiedzą, że niedługo stracą pracę. Najbardziej boją się jednak nie utraty pracy a odpowiedzialności za swoje działalnia lub zaniechania.
Prawdziwą panikę w niektórych oficerów wywołały zeznania Krzysztofa Winiarskiego, który w ub. piątek jako świadek zeznawał na procesie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego. Pod rygorem karalności za złożenie fałszywych zeznań, Winiarski opowiadał przez kilka godzin sądowi o nieprawidłowościach w ABW oraz służbach wojskowych, a także wprost oskarżał je o prowokację wobec dziennikarza w celu podważenia wiarygodności Komisji Lkiwidacyjnej WSI. Winiarski opisał też przypadki łamania prawa przez oficerów tajnych służb, m.in miały one dotyczyćbezprawnej  inwigilacji polityków, dziennikarzy i biznesmenów, a także współpracy niektórych oficerów z zorganizowanymi grupami przestępczymi.
Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji w siedzibach służb oraz w MSW rozpoczęto niszczenie dokumentów, w tym dotyczących aktywności służb przed i po katastrofie smoleńskiej. 29 października minister Piotrowska podpisała bowiem zaorządzenie o trybie brakowania materiałów archiwalnych i dokumentacji niearchiwalnej.
o niszczarek miały m.in trafić dokumenty z prac komisji kierowanej przez byłego szefa MSW Jerzego Millera, która badała okoliczności katastrofy 10 kwietnia 2010 r.
W wydanym wczoraj, niepodpisanym  oświadczeniu MSW zaprzecza jakoby minister Teresa Piotrowska nakazała niszczenie dokumentów związanych z katastrofą TU-154M pod Smoleńskiem. Resort twierdzi, że nie posiada takich dokumentów bo po zakończeniu prac komisji zostały one przekazane do MON.
Informacjom o niszczeniu dokumentów zaprzeczył także wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak. – Nic takiego jak niszczenie ważnych dokumentów nie ma miejsca. To rodzaj dziennikarskiej, publicystycznej wrzutki – stwierdził szef MON.
Skład nowego rządu, w tym nazwiska osób nadzorujących służby specjalne możemy poznać już w tym tygodniu. Możliwe, że służby wojskowe, jako szef MON, będzie nadzorował Jarosław Gowin. Kandydatem na stanowisko koordynatora służb specjalnych jest Mariusz Kamiński. Nie wiadomo natomiast nic o nowej fukcji Antoniego Macierewicza.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520