– Może powstać problem, czy osoby, które będą orzekały o ważności wyborów, zostały właściwie obsadzone. No i czy rozstrzygnięcia tych sędziów będą mogły być traktowane jako orzeczenia sądowe – mówił na antenie RMF FM przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.
Zdaniem Hermelińskiego taki problem może pojawić się po wyborach parlamentarnych czy europejskich, w których o ważności wyborów zdecyduje nowa Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
Dodał jednak, że takiego zagrożenia nie będzie w najbliższych, jesiennych wyborach samorządowych, gdyż o ich ważności zdecydują sądy okręgowe i apelacyjne.
Szef PKW ocenił także reformę wymiaru sprawiedliwości. – Sędzia ma nie tylko prawo, ale i obowiązek reagować, jeżeli wymiar sprawiedliwości jest w jakiś sposób unicestwiany czy dominowany przez inne władze. (…) Mnie to dotyka, przeżywam to, trudno byłoby mi milczeć – mówił na antenie radia.
Jego zdaniem naczelną ideą reformy sprawiedliwości była wymiana kadr. – Widzę ewidentną chęć usunięcia tych sędziów, którzy z punktu widzenia władzy są nie do zaakceptowania. Zaczynanie od usuwania sędziów i zastępowanie ich sędziami, którzy będą orzekali tak, jak władza będzie chciała, to nie jest reforma – mówił.
Dodał, że prezydent Andrzej Duda powinien zaczekać z powołaniem kandydatów rekomendowanych do Sądu Najwyższego do czasu rozstrzygnięcia wątpliwości przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, do którego z pytaniami zwrócili się polscy sędziowie.
Leszek Rudzinski AIP