Szef izraelskiej dyplomacji Israel Kac ponownie odmawia przeprosin za słowa dotyczące antysemityzmu Polaków. 17 lutego w wypowiedzi dla telewizji I24 News, powołując się na słowa byłego premiera Icchaka Szamira, oświadczył, że „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”. Ta wypowiedź była jedną z przyczyn dla których polska strona odwołała udział w szczycie V4-Izrael w Jerozolimie.
Dziś w wypowiedzi dla publicznego radia Kan, cytowanej przez agencję AFP podkreślił, że nie będzie przepraszał. Jak podkreślił, nigdy nie mówił, że wszyscy Polacy byli antysemitami. Równocześnie Israel Katz dodał, że polityka zagraniczna polskiego rządu zakłada bliską współpracę z Izraelem. Zaznaczył też, że Warszawa wniosła znaczący wkład w bezpieczeństwo i stabilność regionu w związku z organizacją konferencji bliskowschodniej w stolicy Polski.
Polski rząd domaga się przeprosin od ministra spraw zagranicznych Izraela i wycofania się z wypowiedzi dotyczącej Polski. W miniony piątek wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk mówił, że Israel Kac to polityk, którego „wiarygodność spadła do zera” i utracił zdolność honorową. Sprzeciw wobec słów izraelskiego ministra zgłaszali też: część organizacji żydowskich w Polsce i USA oraz ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, Georgette Mosbacher.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Radio Kan/AFP/to/zr