O to, czy skuteczność szczepień przeciw Covid-19 stoi pod znakiem zapytania, odkąd wykryto nowa mutację koronawirusa w Wielkiej Brytanii i czy szczepionka jest bezpieczna, pytamy dr. Pawła Rajewskiego, prof. WSG, konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa kujawsko-pomorskiego.
Ci, którzy bronią się przed szczepieniem przeciw Covid-19 mówią, że szczepionka nie może być bezpieczna, bo powstała w błyskawicznym tempie, podczas gdy na to potrzeba lat. Prawda czy fałsz? To absolutna nieprawda! Rzeczywiście dawniej prace nad szczepionkami zajmowały kilka lat, nawet do 10. Ale ten czas skraca się systematycznie wraz z postępem medycyny i technologii.
Szczepionka opracowanej przez konsorcjum Pfizer/BioNTech jest bezpieczna i skuteczna, potwierdza to fakt, że Komisja Europejska przypieczętowała rekomendację Europejskiej Agencji Leków i dopuściła ją do obrotu na terenie Unii Europejskiej. A trzeba pamiętać, że normy jakości i bezpieczeństwa, jakie musi spełniać szczepionka, która ma zostać dopuszczona do użytki, są jeszcze bardziej restrykcyjne niż w przypadku leków. Stworzenie gotowego produktu jakim jest szczepionka i przekazanie jej do oceny pod kątem możliwości dopuszczenia do użytku jest niełatwym procesem, kilkuetapowym. Wymaga przeprowadzenia badań klinicznych tzw. fazy I, następnie II i III na coraz większych grupach osób, w przypadku szczepionki Pfizer – ostatecznie na grupie 40 tysięcy osób. Badania wykazały 95-procentową skuteczność tej szczepionki, a to bardzo dużo i jej bezpieczeństwo, również u osób starszych z chorobami współistniejącymi. Szczepionka wymaga dwóch podań, w odstępie trzech tygodni. Zanim została zarejestrowana, była sprawdzona pod względem dobrej praktyki wytwarzania, dobrej praktyki laboratoryjnej i dobrej praktyki badań klinicznych. Monitorowane są też niepożądane objawy poszczepienne, które są zazwyczaj łagodne – ból w miejscu podania, zaczerwienienie, ból głowy. Oczywiście szczepionka, tak jak każdy preparat medyczny: lek albo suplement witaminowy, może powodować niepożądane objawy. Jak dotąd obserwuje się łagodne odczyny poszczepienne po podaniu nowej szczepionki: ból, zaczerwienienie w okolicy wkłucia, ból stawów, mięśni, ból głowy. Szczepienia to największa zdobycz współczesnej medycyny. Zapobiegają 26 chorobom zakaźnym, chorobom, które jeszcze na początku XX wieku stanowiły śmiertelne zagrożenie.
Zaszczepi się pan? Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu. Jeśli zrobi to większość społeczeństwa, wygramy z pandemią już w nadchodzącym roku.
-
- To bardzo nowoczesna szczepionka, genetyczna.
-
- To, mówiąc w skrócie, znaczy tyle, że nie podajemy do organizmu martwego ani tym bardziej żywego wirusa, a jedynie krótki fragment tzw. informacyjnego RNA (mRNA), który koduje jedno wybrane białko wirusowe, w tym przypadku białko spike (szpicowe) SARS-CoV-2.
-
- Ta krótka informacja genetyczna wystarczy organizmowi do wytworzenia przeciwciał chroniących przed zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2, bo białko to właśnie odpowiedzialne jest za wiązanie i wniknięcie wirusa do organizmu człowieka.
I od razu rozwieję kolejne wątpliwości – nie znaczy to, że szczepionka zmodyfikuje nasze geny, bo zawiera mRNA, a nie DNA. Szczepionka nie wywoła też u nas zakażenia SARS-CoV-2 i w konsekwencji COVID-19. Oczywiście szczepionka, tak jak każdy preparat medyczny: lek albo suplement witaminowy, może powodować niepożądane objawy. Jak dotąd obserwuje się łagodne odczyny poszczepienne po podaniu nowej szczepionki: ból, zaczerwienienie w okolicy wkłucia, ból stawów, mięśni, ból głowy. Szczepienia to największa zdobycz współczesnej medycyny. Zapobiegają 26 chorobom zakaźnym, chorobom, które jeszcze na początku XX wieku stanowiły śmiertelne zagrożenie.
Czy szczepionka ochroni nas też przed nową mutacją koronawirusa? Nie ma przesłanek, by twierdzić, że nie będzie ona działała na wykrytą w Wielkiej Brytanii mutację.
aip