Kierowca podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A6 musi wpłacić pięć tysięcy złotych poręczenia majątkowego i wyjdzie na wolność – taką decyzję podjął dziś sąd. W karambolu, do którego doszło 9 czerwca, gdy TIR najechał na auta osobowe, doszło do pożaru i zginęło sześć osób, w tym trójka dzieci. Jedenaście innych osób zostało rannych.
Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał argumenty obrońcy, który złożył zażalenie na decyzję sądu rejonowego o tymczasowym aresztowaniu kierowcy TIR-a na trzy miesiące. Mimo wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia przez mężczyznę zarzuconego mu czynu, decyzję sąd umotywował ustabilizowaną sytuacją życiową kierowcy, który ma żonę i troje dzieci. Kaucja musi zostać wpłacona w terminie do siedmiu dni.
Jednocześnie prokuratura będzie mogła wnioskować o zastosowanie dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju. Na tym etapie trwającego postępowania śledczy zarzucają kierowcy TIR-a sprowadzenie umyślnej z zamiarem ewentualnym katastrofy w ruchu lądowym. Zdaniem prokuratorów doszło do zamiaru ewentualnego, gdyż podejrzany dopuścił się szeregu zaniechań i naruszeń.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Andrzej Kutys/ Radio Szczecin//hm/buch
fot. adwokat podejrzanego Patryk Zbroja