W drugim półfinale Ligi Mistrzów Atletico Madryt pokonało u siebie Bayern Monachium 1:0 i to piłkarze z Hiszpanii są bliżej awansu do finału Champions League. Kiepski występ zaliczył Robert Lewandowski, który przez większość meczu był niewidoczny.
Piłkarskie szachy – tak miało wyglądać to spotkanie. Większość ekspertów była zgodna, że gdy na boisku spotkają się drużyny Diego Simeone i Pepa Guardioli, kibice po prostu muszą obejrzeć taktyczną wojnę. Atletico miało – w swoim stylu – schować się za podwójną gardą i czekać na mozolnie budowane koronkowe ataki Bayernu, a tymczasem…
Od pierwszych minut gospodarze ruszyli odważnie do ataku, jakby zupełnie nie przejmując się ogromną siłą rażenia, jaką dysponuje ofensywa Bayernu. Goście wyglądali na zaskoczonych śmiałością rywali, którzy w ciągu pierwszych dziesięciu minut kilkukrotnie groźniej zaatakowali bramkę Manuela Neuera. I zanim piłkarze Guardioli zdołali otrząsnąć się z szoku, Atletico prowadziło 1:0.
W 11. minucie Saul Niguez przeprowadził prawdopodobnie akcję życia. Najpierw z dziecinną łatwością minął jak tyczki kilku piłkarzy gości, po czym już z pola karnego oddał fenomenalny strzał, po którym piłka od słupka wpadła do siatki. Czerwono-biała część Madrytu eksplodowała w szale niepohamowanej radości.
Take a bow, Saul. @HeinekenSoccer #UCL https://t.co/Q6WDlWVvAv
— FOX Soccer (@FOXSoccer) April 27, 2016
Dla Bayernu tego było za wiele. Kilka chwil później Douglas Costa dośrodkował w pole karne Atletico, a po niepewnej interwencji Juanfrana przed znakomitą szansą stanął Arturo Vidal, jednak jego strzał z linii bramkowej wybił Jose Maria Gimenez. Mecz rozpoczął się na dobre, a piłka co chwila wędrowała z jednego pola karnego, pod drugie.
W 30. minucie swoją szansę miał Antoine Griezmann, który jak wicher wpadł w pole karne Bayernu i przedarł się przez obronę gości. Defensorzy mistrzów Niemiec mocno go jednak naciskali, dlatego Francuz oddał nieczysty strzał i Neuerowi udało się odbić piłkę.
Pod koniec pierwszej połowy tempo spotkania nieco spadło, choć – jak przez praktycznie całe spotkanie – w powietrzu mocno pachniało golem. W przerwie eksperci zwracali uwagę na kompletne odcięcie od podań Roberta Lewandowskiego przez gospodarzy. Polski snajper nie miał praktycznie żadnej szansy do pokazania swoich umiejętności.
„Lewy” obudził się dopiero po przerwie, kiedy ładnym podaniem obsłużył Vidala, który jednak zbyt długo ociągał się ze strzałem. Widać jednak było, że Bayern wyszedł z szatni z wielką żądzą wyrównania. W 54. minucie po strzale Davida Alaby z dystansu cały stadion wstrzymał oddech. Piłka uderzona z potężną siłą odbiła się od poprzeczki bramki Oblaka i spadła na linię bramkową, jednak nie przekroczyła jej całym obwodem. Kilka chwil później Javi Martinez groźnie uderzał po rzucie rożnym, ale Oblak złapał piłkę na linii.
Reminder: David Alaba is playing CB for Bayern tonight. 😳 #UCL https://t.co/KN6rnqVUMw
— FOX Soccer (@FOXSoccer) April 27, 2016
Widząc potężny napór Bayernu, Atletico okopało się w defensywie, co sprawiło, że gra nieco się uspokoiła. Goście dłużej utrzymywali się przy piłce, ale znów mieli problem, by zagościć w polu karnym gospodarzy. W 75. minucie prowadzenie dla Atletico mógł natomiast podwyższyć Fernando Torres, który skorzystał z chaosu w obronie gości i po wzorowym kontrataku trafił w słupek bramki Neuera. Szansę na dobitkę miał Koke, ale jego strzał złapał bramkarz Bayernu.
This was almost all kinds of beautiful from Fernando Torres. Bayern saved by the post! #UCL https://t.co/RvC0gZoyyv
— FOX Soccer (@FOXSoccer) April 27, 2016
W końcówce Guardiola rzucił wszystkie siły do ataku i w ostatnich sekundach jego piłkarze stworzyli dwie stuprocentowe okazje. Pierwszą zepsuł Benatia, natomiast w drugiej Lewandowski idealnie zagrał do Vidala, a ten zamiast spokojnie wyrównać… źle trafił w piłkę. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Po pierwszym meczu dość niespodziewanie to Atletico jest bliżej awansu do finału Ligi Mistrzów. Spotkanie, które miało być taktyczną wojną, wprost kipiało od znakomitych sytuacji, z których udało się wykorzystać jedną. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w Monachium 3 maja.
Wynik:
Atletico Madryt – Bayern Monachium 1:0 (Niguez 11)
Kacper Rogacin (AIP)