16 C
Chicago
sobota, 11 maja, 2024

Świątek: Z Halep sprawdzian, na ile poprawiłam grę

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Iga Świątek po trwającym ledwie 57 minut meczu pokonała Amerykankę Madison Keys 6:1 6:0 i jest w półfinale turnieju WTA w Indian Wells. Na jej drodze stanie teraz doświadczona rumuńska tenisistka Simona Halep. „To będzie sprawdzian, na ile poprawiłam swoją grę” – przyznała Polka.

Pierwsze trzy mecze Świątek w Indian Wells wyglądały podobnie. W setach otwarcia starć z Anheliną Kalininą, Clarą Tauson i Angelique Kerber nie prezentowała się najlepiej, popełniała sporo błędów i musiała uznać wyższość rywalek. Później wrzucała „piąty bieg” i w piorunującym stylu odprawiała rywalki – Ukrainka w dwóch pozostałych partiach zdołała jej urwać ledwie jednego gema, Dunka – trzy, a Niemka – pięć.

 

„Chciałabym wygrywać mecze w dwóch setach, ale skoro się nie udaje, to cieszę się ze skutecznych powrotów i zwycięstw w trzech” – mówiła Świątek po wyeliminowaniu Kerber.

 

W ćwierćfinałowym pojedynku z rozstawioną z nr 25. Keys dominowała już od początku do końca. W pierwszym secie kapitalnie grająca Polka oddała rywalce tylko jednego gema, a drugiego wygrała „do zera”.

 

„Od początku meczu byłam bardzo skoncentrowana i cieszę się, że udało mi się utrzymać tę koncentrację do końca. Wywierałam dużo presji na przeciwniczce, więc jestem także zadowolona z tego, jak taktycznie podeszłam do tego spotkania. Cieszy także to, jak dostosowałam się do warunków, które dziś były na korcie” – podsumowała trwający zaledwie 57 minut pojedynek 20-letnia raszynianka.,

 

Świątek poprawiła tegoroczny bilans na 18-3, a wygrana z 27-letnią Keys – finalistką US Open 2017, która w tym roku wygrała turniej WTA w Adelajdzie – była dziewiątym zwycięskim meczem z rzędu.

 

W półfinale Polkę czeka starcie z Halep. Była liderka światowego rankingu wraca do wysokiej formy po kontuzji i w Indian Wells w czterech spotkaniach straciła tylko jednego seta.

 

Dotychczas Świątek zmierzyła się z 30-latką z Konstancy trzykrotnie, za każdym razem w Wielkim Szlemie – dwa razy lepsza była rywalka, a raz – podczas zwycięskiego French Open 2020 – górą była obecna podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego. Po raz ostatni grały ze sobą w ubiegłorocznym Australian Open w 2021 i Halep wygrała 2:1.

 

„Jestem bardzo podekscytowana, bo mecze z Simoną zawsze są wymagające. Kiedy się gra z tak doświadczonymi zawodniczkami trzeba być gotowym na różne opcje, które mają w zanadrzu. Dla mnie to będzie sprawdzian, na ile poprawiłam swoją grę i swój tenis, bo wydaje mi się, że zmieniło się sporo i chciałabym to pokazać” – zaznaczyła.

 

Niedługo mogą spotkać się ponownie, bo w połowie kwietnia reprezentacje Polski i Rumunii zagrają w Radomiu o awans do turnieju finałowego Billie Jane King Cup, a rakiety numer jeden obu krajów są w awizowanych składach.

 

W Kalifornii Polka zapracowała już na 390 punktów do rankingu WTA i ponad 340 tys. dolarów premii. Dotychczas była czwarta w rankingu WTA, ale w wirtualnym notowaniu awansowała na drugie miejsce. Czy będzie je zajmować „na stałe” zależy od końcowych rozstrzygnięć. Teoretycznie mogą ją jeszcze wyprzedzić, w przypadku triumfu, Greczynka Maria Sakkari bądź broniąca w Indian Wells tytułu Hiszpanka Paola Badosa, które w czwartek powalczą o awans do półfinału, a w tej fazie mogą trafić na siebie.

 

Z USA dla PAP – Tomasz Moczerniuk

 

moc/ pp/ krys/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520