Stanowa kontroler finansów Susana Mendoza chce wprowadzenia rozwiązań prawnych chroniących policjantów, przed zawodowymi konsekwencjami wywołanymi pierwszą falą COVID-19. Jak się okazuje wielu z nich miało problemy w pracy, z powodu długiej nieobecności wywołanej chorobą, a potem jej powikłaniami.
Mendoza ma w tej kwestii osobiste doświadczenia. Jej brat, sierżant CPD, najpierw był długo hospitalizowany, a wśród powikłań pochorobowych pojawiła się niewydolność nerek, która sprawiła, że jest niezdolny do dalszej służby. W myśl obowiązujących przepisów nie należy mu się również renta inwalidzka.
Zdaniem Mendozy, to „akt zdrady wobec własnych funkcjonariuszy i wbicie im noża w plecy”. Kontroler finansów przypomniała, że pierwsza fala COVID przebiegała w czasie, kiedy nie było szczepionek, dlatego trudno winić funkcjonariuszy za brak zabezpieczenia przed chorobą. Wyraziła przekonanie, że biuro burmistrza powinno zająć się sprawą około 20 policjantów, którzy są w podobnej sytuacji, jak jej krewny.