We Francji dziś kolejny dzień strajków pracowników komunikacji. Związkowcy protestują przeciwko rządowym planom reformy systemu emerytalnego.
Strajk dotknie osoby podróżujące ekspresami TGV i kolejami podmiejskimi. Na tych liniach kursowały będą pociągi w bardzo ograniczonym zakresie. Metro paryskie zapowiada, że dziesięć na czternaście linii będzie nieczynnych. Ludzie starają się jakoś sobie poradzić w tej sytuacji. Sąsiedzi skrzykują się i korzystają w kilka osób z jednego samochodu. Pomocny w tym jest internet.
Rząd nie zamierza ustąpić i chce kontynuować reformę systemu emerytalnego. Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire wykazuje jednak pewną elastyczność przyznając, że władze nie kierują się sztywnym dogmatem i, że nie są związane kalendarzem. Bruno Le Maire przyznaje, że tę reformę można wprowadzić w rok później.
Związki zawodowe z komunistyczną centralą CGT na czele zapowiadają, że nie ustąpią. Domagają się od rządu wycofania planów reformy. O tym czy strajk będzie kontynuowany, związkowcy mają zdecydować we środę.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Marek Brzeziński,Paryż/moc/dyd