Lecący do Seattle samolot linii Alaska Airlines musiał awaryjnie lądować w Portland w Oregonie po tym, jak w kabinie pasażerskiej zaczął się unosić nieprzyjemny zapach.
Samolot leciał z San Francisco. Lot miał trwać dwie godziny, ale pilot postanowił awaryjnie lądować w Portland. Linie lotnicze poinformowały, że w samolocie panował nieprzyjemny zapach. Nie wiadomo, skąd się wziął.
Pilot bezpiecznie sprowadził maszynę na lotnisko w Portland, a pasażerowie zostali przebukowani na inne loty.
(mcz)