Mieszkaniec stanu Waszyngton zastrzelił swoją 14-miesięczną córkę. Śledczy nie wiedzą, dlaczego to zrobił.
Do tragedii doszło w bloku mieszkaniowym w Renton. Po zabójstwie liczący ponad sześćdziesiąt lat mężczyzna sam zadzwonił na policję i oddał się w ręce funkcjonariuszy. Podczas aresztowania nie stawiał oporu.
Mężczyzna miał dziecko z kobietą, która ma przeszło 40 lat. Policja kontynuuje śledztwo w sprawie morderstwa.
(mcz)