Przedstawiciele SLD zaapelowali w poniedziałek do wszystkich klubów parlamentarnych o to, aby złożyli wniosek o postawienie premier Beaty Szydło przed Trybunałem Stanu. Ich zdaniem szefowa rządu łamie prawo nie publikując wyroku TK.
W opinii członków Sojuszu Lewicy Demokratycznej szefowa polskiego rządu w rażący sposób narusza prawo nie publikując orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym zaapelowali do przedstawicieli opozycji sejmowej, aby złożyli wniosek o postawienie jej przed TS.
Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD, zaznaczył, że jest istotne, aby w tej sprawie opozycja mówiła jednym głosem.
Aby złożyć wniosek o postawienie premiera przed TS potrzeba co najmniej 115 głosów w Sejmie. Sojusz w tej chwili znajduje się poza parlamentem, a takie wnioski mogą składać tylko kluby parlamentarne, więc stąd ten apel.
– Brak niezwłocznej publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego jest naruszeniem norm konstytucyjnych i ustawowych, ponieważ przepisy nakładają na Prezesa Rady Ministrów obowiązek publikacji. Jeśli premier tego nie robi, to łamie prawo – powiedział na konferencji prasowej przed Sejmem Włodzimierz Czarzasty.
Wincenty Elsner, wiceprzewodniczący SLD, podkreślił, że jeśli Beata Szydło nie stanie teraz przed TS, to na pewno będzie to musiało nastąpić później, bo jego zdaniem, łamanie prawa nie może być tolerowane.
W środę 9 marca Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowelizacja regulująca tryb jego pracy jest niezgodna z Konstytucją. Rząd zadeklarował, że nie opublikuje tego wyroku. Wywołało to burzę medialną, w której nie brakuje głosów aprobaty i sprzeciwu wobec tego, co robi rząd.
Nowela zmieniająca tryb pracy TK została uchwalona 22 grudnia ubiegłego roku. Zakładała m. in., że Trybunał musi podejmować decyzje w składzie co najmniej 13 spośród 15 sędziów. Poprzednio przepisy pozwalały orzekać w składzie dziewięciu sędziów. Orzeczenia stają się prawomocne dopiero po osiągnięciu 2/3 głosów, zaś wcześniej wystarczyła tylko połowa składu.
Damian Witek (AIP)