Policja w North Aurora prowadzi śledztwo w sprawie jednego z największych oszustw w swojej historii. Starsza mieszkanka została okradziona na prawie 300 000 dolarów.
Sprawa jest przykładem typowego telefonicznego oszustwa. Do 74-letniej Henriette Schmule zadzwonił ktoś podający się za agenta federalnego i poinformował, że w sprawie kobiety prowadzone jest dochodzenie w związku z zarzutami oszustw finansowych. Przekonał ją, że może pomóc, ponieważ podejrzewa jej niewinność i to, że padła ona ofiarą złodziei tożsamości. Poradził, aby za swoje pieniądze kupiła kryptowalutę i ukryła ją na oddzielnym koncie, w czym miał jej pomóc.
Po kilku tego typu telefonach i operacjach finansowych, rzekomy agent zniknął. Dopiero wtedy seniorka odkryła, że padła ofiarą oszustwa. Straciła oszczędności, które planowała przeznaczyć na emeryturę.
„Nie ufaj po prostu komuś przez telefon”, powiedział zastępca szefa North Aurora Scott Buziecki. „Agencje rządowe nie przyjmują płatności za pośrednictwem kryptowalut i nie grożą aresztowaniem, jeśli im nie zapłacisz. Seniorzy są ufni i oszuści to wykorzystują” – przestrzegł.