Władze Seattle zatwierdziły w ubiegłym tygodniu propozycję burmistrza Eda Murraya, by zmniejszyć dystans pomiędzy miejscami publicznymi a lokalami oferującymi marihuanę.
Do tej pory musiały się one znajdować w odległości co najmniej tysiąca stóp od bibliotek, parków, instytucji opieki nad dziećmi itp. Dystans ten został zmniejszony do pięciuset stóp w niemal całym mieście. Na obszarze tysiąca stóp nie będą natomiast mogły się znajdować więcej niż dwa lokale sprzedające marihuanę.
Miejska rada zajmująca się alkoholem i marihuaną zaproponowała podwojenie liczby sprzedawców w Seattle – z 21 do 42. Murray chciałby, żeby było ich jeszcze więcej – 62. Tylu jest w Everett i Tacomie.
(mcz)