Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin powiedział w Radiowej Jedynce, że PiS jest gotowe do współpracy z samorządowcami z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jego zdaniem zapowiedź szefa Ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza, że nie będzie współpracy z PiS-em wydaje się samobójcza dla PSL-u.
Według Jacka Sasina wiązanie się PSL-u z partiami „skrajnie liberalnymi lub lewackimi” idzie w poprzek oczekiwań elektoratu tej partii, który jest konserwatywny. „Możemy z PSL-em współrpacować na wielu płaszczyznach. I tę rękę do współpracy wyciągamy” – powiedział Sasin. Zdaniem ministra wielu samorządowców z PSL-u: w województwach, powiatach i gminach jest do współpracy z PiS gotowych, ale obawia się reakcji kierownictwa partii.
Według ministra Sasina w wielu miejscach może dojść do współpracy PiS-u i PSL-u w samorządach. Jacek Sasin dodał, że rozmowy koalicyjne trwają w kilku województwach.
Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło w wyborach do dziewięciu sejmików wojewódzkich, w sześciu z nich może rządzić samodzielnie.
Klimczak: Samorządowcy z PSL będą odmawiać PiS-owi
Wiceprezes Ludowców Dariusz Klimczak przyznaje, że PiS stara się przekonywać samorządowców z PSL do przyłączania się do Zjednoczonej Prawicy, w zamian za zachowanie dotychczasowych funkcji. Gość Polskiego Radia 24 zapewniał, że Ludowcy będą odrzucać takie propozycje.
„Trudno jest mi mówić za wszystkich radnych i burmistrzów. Wiadomo, że polityka w gminie czy w powiecie trochę inaczej wygląda niż w sejmiku czy ogólnopolska. Generalnie jednak wszyscy samorządowcy PSL pamiętają, co PiS mówiło na temat naszej formacji przez całą kampanię wyborczą” – powiedział wiceprezes Ludowców.
Dariusz Klimczak powiedział również, że nie widzi podstaw do odejścia z funkcji szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, pomimo tego, że PSL zdobyło dużo mniej głosów w wyborach samorządowych niż przed czterema laty.
Druga tura wyborów samorządowych obędzie się 4 listopada.
IAR / PR 24 / pp/kano
IAR/PR1/kano