W pierwszym półfinałowym meczu Konferencji Zachodniej zespół San Antonio Spurs wygrał u siebie z Oklahoma City Thunder 124:92. Ogromna w tym zasługa LaMarcusa Aldridge’a, który zdobył aż 38 punktów.
– To była jedna z tych wyjątkowych nocy. Z pewnością nie można wyciągać z niej daleko idących wniosków. Zdobyłem punkty w takich sytuacjach, że pewnie w następnych meczach nie uda mi się tego powtórzyć – przytomnie ocenił swój występ Aldrige, którego średnia w sezonie zasadniczym wyniosła 18 punktów. W sobotę trafił 18 z 23 za dwa punkty i jeden na jeden za trzy. Wykorzystał też rzut osobisty. Bardzo dobrze spisał się też Kawhi Leonard, który dołożył 25 punktów. W zespole gości najlepiej punktowali Serge Ibaka (19 punktów), Kevin Durant (16) i Russell Westbrook (14). Tak dużej różnicy z punktach między oboma zespołami w tym sezonie jeszcze nie było. We wcześniejszych czterech spotkaniach dwa razy wygrał zespół Thunder (112:106 i 111:92) i tyle samo ekipa Sprurs, w tym ostatni raz po dogrywce [93:85, 102:98 (93:93)]. W sobotę gospodarze byli lepsi przynajmniej o klasę. Mieli po 60 proc. skuteczności rzutów za dwa punkty (Thunder 41 proc.) i za trzy (26 proc.). W początkowej fazie starcia, która okazała się kluczowa dla pierwszego meczu, sięgała ona jednak 80 proc. – Nie spodziewaliśmy się, że aż tak zdominujemy rywala. Musieliśmy wykorzystać ich słabszą dyspozycję na początku serii – podsumował Tim Duncan. Weteran drużyny z San Antonio zdobył osiem punktów i miał dwie zbiórki. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw. Drugi mecz w San Antonio 2 maja. W niedzielę odbędą się trzy spotkania. Jeszcze w ramach pierwszej rundy Miami Heat zagra decydujące starcie z Charlotte Hornets (godz. 19 polskiego czasu). Podoba sytuacja jest w rywalizacji Toronto Raptors z Indiana Pacers (godz. 2 polskiego czasu). Natomiast o godz. 21.30 w pierwszej potyczce drugiego półfinału Konferencji Zachodniej Golden State Warriors zmierzą się z Portland Trafil Blazers.
San Antonio Spurs – Oklahoma City Thunder 124:92 (43:20, 30:20, 32:26, 19:26) Stan rywalizacji: 1-0 dla Spurs.
Tomasz Biliński (aip), foto Eric Gay/AP