Sąd federalny odrzucił dwa pozwy wniesione przez osoby, które przeżyły masakrę, a także przez bliskich ofiar masakry w klubie nocnym w Orlando na Florydzie.
W pozwach twierdzono, że miasto, policjanci oraz ochroniarz klubu nocnego dla gejów nie zrobili wystarczająco wiele, by powstrzymać napastnika i zapewnić ochronę gościom. W strzelaninie, do której doszło w 2016 roku, życie straciło 49 osób, a 53 zostały ranne.
Sędzia Paul Byron uznał, że nie ma podstaw, aby oskarżyć w tej sprawie strażnika i miasto. Adwokaci części oskarżycieli nie wykluczyli, że złożą odwołanie.
(łd)