Policja w Massachusetts nie ma prawa dłużej przetrzymywać w areszcie ludzi tylko dlatego, że nie mają oni pozwolenia na legalny pobyt w Stanach Zjednoczonych – orzekł w poniedziałek stanowy Sąd Najwyższy.
Amerykański urząd imigracyjny (ICE) chciał, aby nielegalni imigranci pozostawali za kratkami przez dodatkowe 48 godzin po wyjaśnieniu ich sprawy. Sąd podkreślił jednak, że stanowe prawo nie przewiduje, by imigranci przebywali w areszcie dłużej niż inni.
Decyzja sądu ma związek ze sprawą Sreynouna Lunna z Kambodży, który przyjechał do USA jako uchodźca w 1985 roku i wobec którego wystawiono nakaz deportacji w 2008 w związku z szeregiem przestępstw. Kambodża odmówiła przyjęcia swojego obywatela, a w USA w końcu wypuszczono go na wolność.
W ubiegłym roku mężczyznę aresztowano w Bostonie pod zarzutem napaści. W lutym podjęto decyzję, by go zwolnić z aresztu z powodu braku dowodów, ale zaraz przejął go wtedy ICE, co wywołało liczne dyskusje.
Poniedziałkowej decyzji sądu przyklasnęła chroniąca praw obywatelskich organizacja American Civil Liberties Union.
– Podczas gdy administracja Trumpa prowadzi agresywną i dyskryminującą politykę imigracyjną, Massachusetts przewodzi ogólnokrajowym staraniom w ograniczaniu sposobów, w jaki lokalne i stanowe władze mogą w tym asystować – stwierdziła Carol Rose, dyrektor wykonawcza oddziału ACLU w Massachusetts.
(jj)