Na sierpień przesunięto datę rozpoczęcia procesu oskarżonego o znęcanie się nad zwierzętami Polaka mieszkającego w stanie Massachusetts.
Pod koniec lata 2013 roku w mieście Quincy znaleziono porzuconego i zranionego młodego psa rasy pitbul. Suczka ważyła zaledwie połowę tego, co powinna ważyć, miała pękniętą czaszkę, kręgosłup i kilka żeber, do tego przecięty język, ranę kłutą w prawym oku, a na skórze siniaki i ślady po oparzeniach. Z powodu tak licznych i poważnych obrażeń psa trzeba było uśpić.
Śledztwo zaprowadziło policjantów do 35-letniego Radosława Czerkawskiego. Polak nie przyznaje się do winy i twierdzi, że sadystycznych czynów dopuściła się grupa nastolatków przebywających w parku, gdzie znaleziono psa.
Proces w sprawie Czerkawskiego miał ruszyć we wtorek, ale został przesunięty na sierpień ze względu na operację, którą musi przejść asystent prokuratora.
35-letni obywatel Polski przebywa w stanowym więzieniu już od 2015 roku. Trafił do niego w związku z kradzieżą.
(jj)