Mężczyzna z Teksasu porzucił pracę w branży technologicznej, za którą rocznie otrzymywał sześciocyfrową pensję, aby rzucić się w wir przygody i zrealizować rodzinną tradycję. Gość programu „Fox & Friends” opowiedział, jak w 100 dni zamierza przejechać konno z Austin w Teksasie do Seattle w stanie Waszyngton na zachodnim wybrzeżu.
Cyril Bertheau z Teksasu porzucił pracę w technologicznym korpo, aby przeżyć przygodę rodem z westernu. Przygotowuje się do wielotysiąckilometrowej wyprawy konnej z Austin w Teksasie do Seattle w stanie Waszyngton.
„To tradycja rodzinna każdego pierworodnego mojej rodziny od strony mojego taty, aby przeżyć w życiu wielką przygodę. I to pewnego rodzaju rytuał przejścia, jeśli można tak powiedzieć” – powiedział Bertheau w Fox & Friends.
„Więc mój pradziadek to zaczął, potem mój dziadek, potem mój tata, a teraz ja. Toteż połączyłem to z moją miłością do koni i jazdy konnej, którą uprawiałem przez wiele lat i po prostu zrobię to” – dodał.
Choć – jak mówił – jego pracodawca zaoferował mu nielimitowany urlop, Bertheau mimo zachęt do pozostania całkowicie rzucił pracę, aby móc przygotować się do wyprawy i ją odbyć. W niedzielę rodzina pożegnała go w parku Zilker w Austin w Teksasie, skąd wyruszył.
Wyprawa ma zająć Bertheau maksymalnie 100 dni. Planuje jechać przez Nowy Meksyk, Kolorado, Wyoming, Montanę i Idaho – zanim dotrze do Seattle, gdzie zatrzyma się na tydzień, a potem wróci do domu.
Znacznie dłużą podróż odbył w ramach rodzinnej tradycji ojciec Bertheau – Eric. Mężczyzna wyruszył w 1984 roku na trzyletnią wyprawę dookoła świata, inspirowaną podróżami z kolei jego ojca oraz egzotycznymi pocztówkami, które oglądał. Przemierzał różne regiony Europy, Azji, Bliskiego Wschodu, Australii i USA, korzystając z różnych środków transportu. Swoją podróż zaczął od złapania „stopa”.
Red. JŁ