7.4 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Rząd zamknię Polskę na cztery spusty?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W czwartek lub piątek premier Mateusz Morawiecki ogłosi nowe obostrzenia związane z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem w Polsce. Rządowy zespół zarządzania kryzysowego już pracuje nad szczegółami. Wśród rozważanych zasad jest m.in. całkowity zakaz przemieszczania się.

Niemal pewne jest, że przedłużona zostanie nauka zdalna w klasach IV do VIII oraz w szkołach średnich i wyższych. Nadal będzie też obowiązywał zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób, zakaz działalności restauracji czy limity w sklepach. Ale na tym nie koniec.

Nowe obostrzenia zależą m.in. od liczby zakażeń koronawirusem, jaka zostanie ogłoszona we wtorek i środę – gdy ze wszystkich sanepidów spłyną już dane o zakażeniach w weekend. Minęły właśnie dwa tygodnie od wprowadzenia pierwszych obostrzeń podczas drugiej fali epidemii. I właśnie dane z weekendu pokażą, czy obostrzenia te przyniosły skutek. Jeśli liczba zakażonych przekroczy 20 tysięcy, należy spodziewać się nowych ograniczeń. Jeśli – podobnie jak w niedzielę czy poniedziałek – będzie oscylowała w granicach kilkunastu tysięcy, może wystarczyć utrzymanie tych obostrzeń, które obowiązują dziś. Nie ma jednak żadnych szans, by już teraz zniesiony został zakaz działalności restauracji i basenów, limit klientów w sklepach, limit wiernych w kościołach czy zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób. Nadal obowiązkowe będzie też noszenie maseczek wszędzie w przestrzeni publicznej.

Wśród rozważanych przez rządowy zespół nowych obostrzeń jest wprowadzenie zakazu przemieszczania się. Z zakazu – podobnie jak wiosną – zwolnione byłyby tylko osoby jadące do pracy, na zakupy czy w innych ważnych sprawach związanych z codziennym funkcjonowaniem. Rzecznik rządu Piotr Muller potwierdził w poniedziałek w Radiu Zet, że zakaz przemieszczania się jest brany pod uwagę, choć rząd zrobi wszystko by go uniknąć. To czy zostanie wprowadzony, zależy od stopnia wykorzystania łóżek i respiratorów – Kiedy limit miejsc na tlenoterapię, pomoc respiratorów, zostanie przekroczony, od razu zapala się alarmowa lampka, która mówi o rozważeniu dalszych ograniczeń, jeśli chodzi o przemieszczanie się – tłumaczy rzecznik rządu. I zaznacza, że zakaz przemieszczania się wprowadziły już m.in. Wielka Brytania, Portugalia czy Francja.
Jeśli liczba dziennych zakażeń koronawirusem przekroczy 25 tysięcy, niemal pewne jest wprowadzenie ograniczeń w działalności sklepów oraz zakładów usługowych. Rządowy zespół rozważa możliwość zamknięcia na przynajmniej dwa tygodnie działających w galeriach handlowych sklepów innych niż spożywcze, drogerie i apteki. Zamknięte mogą zostać także salony kosmetyczne i fryzjerskie. Miałyby tutaj obowiązywać zasady podobne do tych, które były już wprowadzone wiosną.
Wprowadzona przed 2 tygodniami nauka zdalna miała trwać do 8 listopada, ale wskaźniki zakażeń nie poprawiły się na tyle, by dzieci mogły wrócić do szkół. Jak zapowiada premier Mateusz Morawiecki, klasy I-III nadal będą uczyły się stacjonarnie. Na razie nie będą także zamykane przedszkola ani żłobki. W tym przypadku chodzi przede wszystkim o oszczędności – rodzicom dzieci do 8 lat rząd musiałby wypłacać zasiłki opiekuńcze, jeśli placówki do których ich pociechy uczęszczają, zostałyby zamknięte.
Cięcie branży kulturalnej – kin i teatrów oraz zakazanie organizacji koncertów. Dziś branża ta może działać pod warunkiem zachowania limitu 25 procent widzów. Część restauracji już wykorzystuje ten przepis i otwiera się, tłumacząc że organizuje w swoim lokalu koncert. Aby uniemożliwić omijanie w ten sposób zakazu działalności lokali gastronomicznych, rząd rozważa całkowite zakazanie organizowania wydarzeń kulturalnych. Podobny zakaz obowiązuje już w sporcie – tutaj wydarzenia mogą się odbywać tylko bez udziału publiczności. [b]Jakich jeszcze obostrzeń można się spodziewać?
W połowie listopada może zostać wprowadzony nowy limit wiernych w kościołach. Obecnie to jedna osoba na 7 metrów kwadratowych świątyni. Rządowy zespół rozważa zaostrzenie tego limitu do jednej osoby na 15 metrów kościoła, albo nawet czasowy powrót do obostrzeń z wiosny, kiedy to w kościele mogło być tylko pięć osób. Dlaczego? Bo w kościołach przeważają osoby starsze, a to właśnie one są szczególnie narażone na ciężki przebieg zakażenia koronawirusem i śmierć.
 Na włosku wisi też zamknięcie granic. O takim rozwiązaniu już kilkakrotnie wspominał premier Mateusz Morawiecki. Granice mogliby przekraczać tylko obywatele Polski albo osoby, które na stałe w Polsce pracują. Po wjeździe do kraju osoby takie musiałyby odbyć przymusową kwarantannę.
AIP
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520