Decyzje odnośnie obowiązujących obostrzeń podejmowane są na bieżąco, porównujemy tydzień do tygodnia, sytuacja jest dynamiczna i trudno podejmować decyzje z miesięcznym wyprzedzeniem – powiedział w czwartek wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.
W środę minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że większość obowiązujących obecnie obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa przedłużono do 25 kwietnia, ale od 19 kwietnia otwarte będą żłobki i przedszkola.
Stanisław Szwed pytany był w Programie Pierwszym Polskiego Radia m.in. o decyzję rządu o otwarciu od 19 kwietnia żłobków i przedszkoli oraz o to, że część epidemiologów przestrzegała przed takim działaniem z uwagi na to, że dzieci są bezobjawowymi nosicielami koronawirusa.
Na pytanie, co przesądziło o decyzji o otwarciu tych placówek wiceminister, odparł, że dyskusja na Radzie Medycznej przy premierze. „Jedni eksperci mają taką opinię, inni trochę inną. Chcemy, by stopniowo ułatwiać możliwość funkcjonowania naszego życia i tu pierwszym przykładem są przedszkola i żłobki” – podkreślił.
„Oczywiście zachowujemy w innych przypadkach w dalszym ciągu obostrzenia, bo wiemy, że sytuacja w dalszym ciągu jest poważna. Jest minimalny spadek, jeśli chodzi o liczbę zakażonych, mamy w dalszym ciągu dużą liczbę zgonów, tu jest duży problem” – zaznaczył Szwed.
Pytany, dlaczego decyzje o obostrzeniach nie są podejmowane w dłuższej perspektywie czasowej, tak, by np. przedsiębiorcy mogli się na to przygotowywać, odparł, że są one podejmowane na bieżąco.
„Porównujemy tydzień do tygodnia, ta krzywa w ciągu tygodnia wzrasta lub maleje. (…) Są podejmowane decyzje, sytuacja jest dynamiczna i trudno podejmować decyzje z wyprzedzeniem miesięcznym” – zaznaczył wiceminister rodziny.
„Widzimy i mamy świadomość, jak to funkcjonuje. Wystarczy, że jest jakieś poluzowanie minimalne i od razu się to odbija na liczbie zakażonych i zgonów” – podkreślił.
Szwed pytany o szczepienia na koronawirusa w Domach Pomocy Społecznej powiedział, że sytuacja w DPS-ach jest ustabilizowana, pensjonariusze tych środków byli szczepieni w pierwszej grupie i są wyszczepieni prawie na poziomie 90 proc.
„Prawie wszyscy (są) zaszczepieni, zdecydowana większość na poziomie 90 proc. się deklarowała, są domy, gdzie jest 100 proc. wyszczepionych” – podkreślił wiceminister. Zauważył również, że ostatnie dane o liczbie zakażonych mówią o kilkudziesięciu osobach na 80 tys. pensjonariuszy.
„Również personel jest wyszczepiony, tam odsetek był trochę mniejszy zgłaszających się, ale wszyscy, którzy chcieli być zaszczepieni, zostali zaszczepieni” – zaznaczył.(PAP)
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka
sdd/ par/