Szansą na rozwój planowania przestrzennego jest korzystanie w codziennej pracy z systemów informacji przestrzennej – mówiła we wtorek wiceszefowa MRPiT Anna Kornecka. Zaznaczyła, że rozwiązania geoinformacyjne to odpowiedź na nadmiar danych – pozwalają je kontrolować i systematyzować.
Wiceminister rozwoju, pracy i technologii, uczestnicząca we wtorkowej konferencji Cyfryzacja Planowania Przestrzennego, zawróciła uwagę, że cyfryzacja planowania przestrzennego, nad którą pracuje jej resort, wpłynie m.in. na podniesienie jakości opracowań planistycznych, a w dalszej perspektywie na jakość przestrzeni wokół nas.
„Efekty będą szczególnie widoczne po wejściu w życie reformy planowania przestrzennego, jej wdrożenie ma być możliwe m.in. dzięki środkom zarezerwowanym na ten cel w Krajowym Planie Odbudowy” – powiedziała.
Według wiceminister szansą na rozwój planowania przestrzennego jest „korzystanie w codziennej pracy z systemów informacji przestrzennej, służących uproszczeniu przetwarzania i udostępniania opracowań planistycznych”.
Celem, jak dodała, jest zagwarantowanie odpowiedniej jakości danych planistycznych, szczególnie z uwagi na coraz większą potrzebę szerokiego ich udostępniania. „Rozwiązania geoinformacyjne to odpowiedź na zjawisko nadmiaru danych, pozwalają kontrolować ich jakość, systematyzować je oraz dokonywać pogłębionej analizy” – stwierdziła.
Główny geodeta kraju, Waldemar Izdebski obecny na konferencji wskazał na serwis geoportal.gov.pl, który jest „portalem mapowym” udostępniającym obywatelom, przedsiębiorcom oraz administracji publicznej informację przestrzenną z wielu rejestrów publicznych. „Wiążemy ze sobą chociażby księgi wieczyste, z których po kliknięciu na identyfikator działki możemy przejść do geoportalu” – wskazał. Zwrócił uwagę, że dotąd były to samodzielne rejestry, a dzięki cyfryzacji zaczęły ze sobą współpracować.
Izdebski dał przykład zastosowania danych z geoportalu w serwisach ogłoszeniowych. Jak wyjaśnił, użytkownik szukający działki może przełączyć się do geoportalu, zobaczyć gdzie działka jest zlokalizowana, sprawdzić m.in. czy nie jest usytuowana na terenie zagrożonym powodzią czy przekonać się, jaki jest na danym obszarze poziom hałasu.
Zaznaczył, że łatwiejszy dostęp do tego typu danych umożliwiła ubiegłoroczna nowelizacja Prawa geodezyjnego i kartograficznego. „Dane zostały uwolnione i cieszą się dużą popularnością, przybliżają nasze społeczeństwo do społeczeństwa cyfrowego” – podkreślił Izdebski. (PAP)
autor: Magdalena Jarco
maja/ je/