Wtorkowa rozprawa w głośnej sprawie dotyczącej Apple’a i FBI została odroczona. Biuro twierdzi, że być może znalazło sposób na to, by złamać zabezpieczenia iPhone’a.
Sposób ów miał udostępnić „podmiot zewnętrzny”. Śledczy będą teraz sprawdzać, czy metoda jest bezpieczna i nie spowoduje utraty danych. Jeżeli okaże się skuteczna, FBI nie będzie dłużej potrzebować pomocy Apple’a.
Biuro prosiło korporację o współpracę, by zyskać dostęp do smartfona Syeda Rizwana Farooka, jednego z zamachowców, którzy na początku grudnia ubiegłego roku zabili w San Bernardino czternaście osób. Apple konsekwentnie odmawiało, stwierdzając, że musi chronić danych wszystkich swoich klientów.
Rozprawa została odroczona do 5 kwietnia.
(hm)