Relacje Chin i Stanów Zjednoczonych zakłócają „negatywne czynniki”. Tak
uważa prezydent Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping (czyt: śi dzin ping), który rozmawiał dziś telefonicznie z Donaldem Trumpem, relacjonują chińskie media. Chiny niepokoi zaangażowanie USA w kwestie Tajwanu, a także obecność militarna w regionie Azji i Pacyfiku.
Xi Jinping zaapelować miał do Donalda Trumpa, aby Stany Zjednoczone trzymały się tzw. polityki jednych Chin, czyli uznawały Pekin za jedyny ośrodek chińskich władz. Kilka dni temu prezydent USA zgodził się na sprzedaż amerykańskiego uzbrojenia na Tajwan, co spotkało się z krytyczną oceną chińskich władz. Pekin uznaje Tajwan za część swego terytorium i szczególnie wrażliwy jest na kontakty innych państw z władzami w Tajpej.
Tymczasem chińskie ministerstwo obrony uznało dziś, że USA w poważny sposób naruszyły pokój i stabilność na Morzu Południowochińskim. To reakcja Pekinu na przepłynięcie w pobliżu spornych wysp amerykańskiego niszczyciela. Amerykańska jednostka przepłynęła w odległości 12 mil morskich od jednej z Wysp Paracelskich, które Pekin uznaje za własne terytorium. Roszczenia terytorialne wobec archipelagu zgłaszają też Wietnam i Tajwan.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Tomasz Sajewicz / Pekin /nyg