Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny wygrał w Trybunale Praw Człowieka. Rosja została skazana za naruszenie trzech artykułów Europejskiej Konwencji. Ma wypłacić opozycjoniście ponad 50 tysięcy euro zadośćuczynienia.
Wyrok dotyczy zdarzeń z roku 2012. Znany działacz polityczny i lider opozycji, deputowany do Dumy Obwodowej i bloger Aleksiej Nawalny był wielokrotnie aresztowany za udział w manifestacjach, między innymi przeciwko fałszowaniu wyborów. Był skazywany na wysokie grzywny i areszt. Wszelkie odwołania od wyroków były odrzucane. Złożył skargę do Trybunału w Strasburgu, który przyznał rację skarżącemu. Rosja, zdaniem sędziów, wielokrotnie naruszyła prawo do wolności zgromadzeń, wolności osobistej i prawo do uczciwego procesu. Władze publiczne – stwierdzili sędziowie – powinny wykazać większą tolerancję wobec pokojowej manifestacji, nawet jeśli nie było na nią zezwolenia. W wyroku stwierdzono, że w siedmiu przypadkach postępowania były nierzetelne, ponieważ rosyjskie sądy oparły swoje orzeczenia jedynie na wersji przedstawionej przez policję. Trybunał oprócz zadośćuczynienia zasądził zwrot ponad 12 tysięcy euro za poniesione koszty sądowe.
To już drugie zwycięstwo opozycjonisty w starciu z rosyjskim wymiarem sprawiedliwości. Jesienią ubiegłego roku Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że w 2013 roku sąd w Kirowie naruszył prawa procesowe Nawalnego i nakazał wtedy wypłacenie rekompensaty w wysokości 56 tysięcy euro. Opierając się na orzeczeniu Trybunału, Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej uchylił wyrok i odesłał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Obecnie trwa powtórzony proces, który Aleksiej Nawalny określa jako „powtórkę sprzed trzech lat” i sugeruje, że przedstawicielom władz chodzi o to, żeby został skazany, a tym samym nie mógł brać udziału w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Andrzej Geber/Strasburg/em/ Maciej Jastrzębski/Moskwa, Fot. Twitter.com