15.1 C
Chicago
niedziela, 5 maja, 2024

Rośnie presja płacowa w firmach. „Mamy kolejny rekord w wynagrodzeniach”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

„Polakom zostaje z miesiąca na miesiąc coraz więcej pieniędzy w kieszeni i ten stan utrzyma się co najmniej przez najbliższy rok” – skomentowali ekonomiści Lewiatana poniedziałkowe dane GUS. Z danych Lewiatana wynika, że 92 proc. pracodawców odczuwa silną presję płacową.

 

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw (o liczbie pracujących 10 i więcej osób) w marcu 2024 r. wyniosło 8 408,79 zł, co oznacza wzrost o 12,0 proc. w ujęciu rocznym – podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło z kolei 6501,2 tys. etatów, o 0,2 proc. mniej niż w rok wcześniej – przekazał także urząd.
„Mamy kolejny rekord w wynagrodzeniach. W marcu średnia płaca przebiła 8400 zł brutto. Oznacza to wzrost nominalnie w ciągu roku o 12 proc., a realnie blisko o 10 proc. Polakom zostaje z miesiąca na miesiąc coraz więcej pieniędzy w kieszeni i ten stan utrzyma się co najmniej przez najbliższy rok. Pierwszy kwartał tego roku to też rekordowy wynik średniego wynagrodzenia, które przekroczyło z kolei barierę 8000 zł brutto, co przełożyło się na nominalny wzrost aż o 12,5 proc.” – skomentował cytowany w informacji prasowej ekspert ekonomiczny Lewiatana Mariusz Zielonka.
Zdaniem ekonomisty, wraz ze wzrostem płac w sektorze przedsiębiorstw, rośnie też presja płacowa w firmach. Z danych Lewiatana wynika, że ponad 90 proc. pracodawców w Polsce odczuwa presję płacową.
„Najnowsze wyniki indeksu Lewiatana wprost pokazują, że presja płacowa na pracodawcach jest wciąż silna i ma się dobrze. Zgodnie z wynikami indeksu 92 proc. przebadanych firm odczuwa presję płacową, a blisko 40 proc. uważa, że jest ona coraz wyższa. Z kolei już 6. miesiąc z rzędu spada liczba zatrudnionych, ale ten spadek jest niewielki, zaledwie o 0,2 proc. To w naszej ocenie dowód, że rynek pracy jest silny, ponieważ przy tak słabej koniunkturze, jaka obecnie dominuje w przemyśle, należałoby się spodziewać znacznie większej redukcji zatrudnienia niż jest w rzeczywistości” – napisał ekonomista.
Zaznaczył jednocześnie, że płace w najbliższych miesiącach nie będą już rosnąć tak szybko jak do tej pory, ze względu rosnący wskaźnik inflacji. „Wciąż jednak podwyżki w firmach będą zjawiskiem naturalnym – wynika z komentarza.
„Dynamika realnych płac będzie się zmniejszać w najbliższych miesiącach, a to za sprawą rosnącego wskaźnika inflacji. Nadal jednak pracownicy będą wywierać presję na pracodawcach o wyższe podwyżki. Szczególnie, że za rogiem czyha już druga podwyżka płacy minimalnej” – napisał.
(PAP)

ING Bank: wysokie tempo płac nie pozwoli na spadek inflacji bazowej

Wysokie tempo płac nie pozwoli na spadek inflacji bazowej – ocenili analitycy ING Banku Śląskiego, odnosząc się do opublikowanych w poniedziałek danych GUS. Dodali, że przedsiębiorstwa notują spadek marż i coraz mocniej odczuwają m.in. konkurencję z Azji, podczas gdy popyt ze strony głównych partnerów handlowych Polski jest ciągle słaby.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2024 r. wyniosło 8.408,79 zł, co oznacza wzrost o 12,0 proc. rdr. Zatrudnienie w tym sektorze rdr spadło o 0,2 proc.
Wysoki wzrost płac to – według analityków ING Banku – nadal jest efektem wysokiej podwyżki płacy minimalnej z początkiem 2024. Dodatkowo nakłada się na to silna pozycja przetargowa pracowników.
Jeżeli chodzi o zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw to zmniejszyło się ono w marcu względem lutego o 0,2 proc. r/r, co widoczne jest zwłaszcza w branżach produkcyjnych, zwłaszcza w produkcji mebli. „Przedsiębiorstwa notują spadek marż i coraz mocniej odczuwają m.in. konkurencję z Azji, podczas gdy popyt ze strony głównych partnerów handlowych Polski jest ciągle relatywnie słaby” – napisali ekonomiści ING Banku.
Ogólnie jednak – według analityków – mimo sygnałów pewnego pogorszenia, sytuacja na rynku pracy pozostaje dosyć dobra, a firmy pozostają niechętne do redukcji etatów, obawiając się czy będą w stanie ich zapełnić, gdy koniunktura się poprawi. „W połączeniu z socjalną polityką rządu, powinno to skutkować utrzymaniem dwucyfrowej dynamiki płac w tym roku. Z uwagi na znaczący spadek dynamiki cen, skutkuje to historycznie bardzo wysokim wzrostem realnych wynagrodzeń” – zaznaczyli. Podkreślili, że wydatki gospodarstw domowych będą głównym elementem napędzającym PKB w tym i przyszłym roku.
Ocenili jednak, że tak wysokie tempo płac nie pozwoli na spadek inflacji bazowej nawet w okolice celu NBP, utrzyma się też wysoka dynamika inflacji usług. W ich opinii, płace powinny rosną istotnie wolniej, aby zapanować nad inflacją bazową.
Jeżeli chodzi o marcowe dane GUS dotyczące produkcji budowlano-montażowa to obniżyła się ona 13,3 proc. r/r, po spadku o 4,9 proc.r/r w lutym. Wynika to z załamania w budowie budynków (-16,1 proc.) i obiektów inżynierii lądowej i wodnej (-17,8 proc.).
Według analityków, chociaż popyt na mieszkania znacząco poprawił się w II poł. 2023 roku w związku z uruchomieniem rządowego programu wsparcia rynku hipotecznego, to nie znalazło to jeszcze odzwierciedlenia w budownictwie. „Jeszcze w 2023 deweloperzy starali się szybko kończyć projekty już rozpoczęte aby mogły zostać objęte ww. programem. W efekcie liczba mieszkań w budowie pod koniec 2023 r zaczęła nawet spadać” – napisali. W ich cenie zarys kolejnego rządowego programu wsparcia rynku pozwala oczekiwać kolejnego wzrostu popytu na mieszkania. Dlatego zarówno budowa budynków, jak i liczba mieszkań w budowie powinna w kolejnych miesiącach się poprawiać.
Fatalny natomiast – zdaniem ekonomistów ING Banku – jest wynik w budowie obiektów inżynierii lądowej i wodnej, który jest efektem zakończenia realizacji projektów finansowanych z perspektywy UE na lata 2014-20 (zgodnie z zasadą t+3), podczas gdy uruchamianie kolejnego dużego budżetu unijnego pozostaje powolne. „Ponadto opóźnienia związane z uruchomieniem KPO sugerują, że projekty finansowane z tego źródła będą realizowane dopiero w 2025 i 2026. Sugeruje to, że cały 2024 będzie relatywnie slaby dla inwestycji infrastrukturalnych” – ocenili. (PAP)
autorka: Ewa Wesołowska

ewes/ drag/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520