Rosjanie zaczynają się bać wojny z Zachodem. Badania na ten temat przeprowadziło Centrum Analityczne Jurija Lewady.
Wynika z nich, że ponad połowa obywateli Federacji Rosyjskiej akceptuje udział swojego kraju w działaniach zbrojnych, ale nie na własnym terytorium. Ponad połowa Rosjan obawia się, że zaostrzenie stosunków Moskwy z Zachodem może doprowadzić do wojny. Jak zauważa radio Echo Moskwy, iskrą może stać się kryzys w kontaktach rosyjsko-amerykańskich w związku z wydarzeniami w Syrii. Jednocześnie blisko połowa Rosjan akceptuje udział swojego kraju w syryjskiej operacji wojskowej. Oznacza to, że uczestnicy sondażu godzą się na zaangażowanie Moskwy w operacje wojskowe, ale nie na własnym terytorium.
Moskwianie pytani o to, czy nie obawiają się, że to właśnie oni prowokują napięcia, mogące doprowadzić do konfliktu z Zachodem, twierdzą, że Rosja robi wszystko, aby uniknąć wojny. Jednak nie wszyscy mają takie zdanie i przypominają o konfliktach, w których Rosja odegrała rolę prowokatora, wskazując jednocześnie na Gruzję i Ukrainę.
Maciej Jastrzębski/Moskwa, Fot. Dreamstime