Zakłócenia w działaniu internetu, do których doszło w Rosji we wtorek wieczorem mogły być największe w historii – ocenia Radio Swoboda. Przez kilka godzin użytkownicy internetu w Rosji, a także za granicą, nie mogli otworzyć setek stron internetowych i aplikacji.
Nie działały serwisy rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, największego banku detalicznego Sbierbank, serwisu VKontakte (odpowiednika Facebooka), a także portalu Gosusługi, przez który Rosjanie załatwiają sprawy urzędowe. Skargi na funkcjonowanie internetu napływały nie tylko ze wszystkich regionów Rosji, ale i od internautów przebywających za granicą.
Rosyjskie ministerstwo rozwoju cyfryzacji oznajmiło, że zakłócenia związane są z problemem technicznym związanym z zestawem rozszerzeń do protokołu DNS (technologią DNSSEC) – podał portal The Moscow Times. Problemy trwały przez kilka godzin.
Według Radia Swoboda część ekspertów zaznacza, że władze rosyjskie od dawna mówiły o planach przeniesienia wszystkich internautów na krajowy serwer DNS i być może właśnie ten proces się odbywa. Jednocześnie w ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o pewnych zakłóceniach w działaniu sieci 4G w kilku regionach Rosji, spowodowanych – być może – dostrajaniem przez armię sprzętu służącego do obrony przeciwlotniczej. (PAP)