Rosja chce rozmawiać z innymi krajami z pozycji siły – dał to do zrozumienia rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin.
Według rozgłośni Echo Moskwy, wiceszef rządu uczestnicząc w ceremonii wodowania atomowego okrętu podwodnego oświadczył, że dzięki takiemu wyposażeniu Moskwa będzie mogła „twardym i przekonywującym głosem” prowadzić dialog z Zachodem i innymi krajami.
W Siewierodwińsku zwodowano okręt atomowy „Kazań”. Jednostka jest przystosowana do niszczenia okrętów podwodnych, nawodnych, portów i baz morskich. Jak poinformowało radio Echo Moskwy, w ceremonii wodowania uczestniczył wicepremier Dmitrij Rogozin, który nazwał nowy nabytek rosyjskiej floty „niezwykle pięknym i mocnym”. Wiceszef rządu podkreślił, że tego typu jednostki pozwolą Rosji „prowadzić dialog z Zachodem i innymi krajami twardym i przekonywującym głosem”. Tymczasem dzień wcześniej prezydent Władimir Putin przekonywał, że Rosja nie prowadzi agresywnej polityki wojskowej i jak się wyraził, wszelkie oskarżenia tego typu mają zdyskredytować Rosję w oczach światowej opinii. Jak ironicznie zauważają rosyjscy komentatorzy, najwyraźniej wicepremier Rogozin, który chce szantażować Zachód nowym uzbrojeniem, nie usłyszał wypowiedzi prezydenta.
Maciej Jastrzębski/Moskwa, Fot. Dreamstime.com