Chicagowska policja został oskarżona o wtargniecie i bezprawne przeszukanie domu. W federalnym pozwie złożonym we wtorek zaznaczono, że funkcjonariusze dokonali bezpodstawnego nalotu na dom czarnoskórej rodziny.
Późnym wieczorem 7 sierpnia 2019 roku policjanci weszli do domu w dzielnicy Austin. Twierdzili, że poszukiwali uzbrojonego napastnika z pobliskiej stacji benzynowej. Z nagrań z policyjnych kamer, jakie mieli przy sobie funkcjonariusze wynika, że w domu nie znaleziono poszukiwanej osoby i broni.
Policjanci po wtargnięciu skierowali broń w stronę zdezorientowanej Reginy Evans oraz jej męża, Stevena Wintersa. Funkcjonariusze z bronią wtargnęli następnie do sypialni 4-letniej Reshyli Winters i jej 9-letniej siostry, Sevayli Winters a potem weszli do sypialni, w której spał dziadek dziewczynek. „Traumatyczne przeżycie mocno odbiło się na dzieciach” – powiedział adwokat reprezentujący rodzinę, Al Hofeild Jr.
Dodajmy, że to już jedenasty pozew przeciw chicagowskiej policji o bezprawne przeszukanie. W sumie podczas tych działań w domach przebywało 32, kolorowych dzieci. W jednym z przypadków policjant skierował broń w klatkę piersiową 3-letniej dziewczynki podczas przeszukania domu w sierpniu 2013 roku. Władze miasta ostatecznie zawarły umowę z rodziną dziecka i wypłaciły 2.5 mln dolarów odszkodowania. Dwóch policjantów, biorących udział w akcji zostało pozbawionych praw do wykonywania zawodu.
Tego typu bezpodstawne działania władze Chicago i departament policji kosztowały 662 miliony dolarów – wynika z opublikowanego w 2016 roku raportu Associated Press. Pieniądze przeznaczono na adwokatów, polubowne ugody i inne opłaty prawne.
BK