Real Madryt jest już w 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Drużyna Zinedine’a Zidane’a wygrała 2:1 wyjazdowy mecz ze Sportingiem Lizboną w i ostatniej kolejce, w spotkaniu z Borussią Dortmund będzie walczyła o pierwsze miejsce w grupie F.
Przed meczem zapowiadano, że bohaterem spotkania będzie Cristiano Ronaldo, który zmierzy się ze swoim dawnym klubem. Tak się jednak nie stało. Pierwszego gola w 28. minucie strzelił Raphael Varane, a tuż przed końcem spotkania, w 87. minucie meczu, zwycięską bramkę zdobył Karim Benzema i to jego okrzyknięto najważniejszym piłkarzem. „Benzema ratuje Madryt w Lizbonie” – tytułuje „Mundo Deportivo”. „Benzema podnosi ręce” – napisała sportowa „Marca”. „Triumf z francuskim smakiem” – czytamy w „El Mundo”. Komentatorzy przypominają, że po raz kolejny drużynę uratował przed kompromitacją Benzema, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych.
Jednak – jak podkreślają – Królewscy osiągnęli wyznaczony cel – awansowali do jednej ósmej finału. Jednak nie chwalą zespołu Zidana za dobrą grę. „Było tak sobie” – czytamy w Marce. Marcelo i Gareth Bale zeszli kontuzjowani z boiska. I nie wiadomo, czy wystąpią w rozgrywanym na początku grudnia „el clasico” z FC Barceloną.
Naczelna Redakcja Sportowa PR/ E. Wysocka, Fot. Paul David