We wtorek i środę zostaną rozegrane pierwsze mecze półfinałowe piłkarskiego Pucharu Polski. We wtorek Lech Poznań podejmie Zagłębie Sosnowiec, dzień później Legia Warszawa zagra u siebie z Zawiszą Bydgoszcz.
O nadchodzących spotkaniach i szansach pierwszoligowców na sprawienie niespodzianki z byłym reprezentatem Polski i piłkarzem m. in. Legii Warszawa Piotrem Włodarczykiem rozmawiał Filip Jastrzębski.
FILIP JASTRZĘBSKI: Lech Poznań jest faworytem w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec, ale trzeba przyznać, że ten sezon nie należy do udanych w wykonaniu mistrza Polski, który gra w kratkę.
PIOTR WŁODARCZYK: Zdecydowanie. Początek całkowicie nieudany. Teraz troszeczkę lepiej wyglądają, wrócili może jeszcze nie na normalne tory, ale na pewno wygląda to lepiej niż na początku sezonu. Lech Poznań, żeby ratować ten sezon, zrobi wszystko, aby pokonać Zagłębie Sosnowiec w Pucharze Polski. Nie oszukujmy się – Lech jest zdecydowanym faworytem i wszystko na to wskazuje, że do tego finału dojdzie.
F.J.: Zagłębie Sosnowiec w drodze do półfinału pokonało już dwa ekstraklasowe zespoły. Jak duża byłaby to niespodzianka, gdyby udało się wyeliminować mistrza Polski tej pierwszoligowej drużynie?
P.W.: Zagłębie nieźle radzi sobie w Pucharze Polski, wyeliminowało m. in. Cracovię. Nic nie ujmując Zagłębiu, myślę jednak, że pokonanie Lecha to już za wysokie progi. Tym bardziej, że Lech zrobi wszystko, aby zdobyć w tym sezonie jakiekolwiek trofeum i to jest tak naprawdę chyba jego ostatnia szansa.
F.J.: W innej sytuacji jest Legia Warszawa, choć też będzie rywalizowała z drużyną z pierwszej ligi – Zawiszą Bydgoszcz. Legia to zespół bardziej stabilny w tym sezonie.
P.W.: Zgadza się. Legia dobrze rozpoczęła rundę wiosenną. Wygrywają może nie aż tak bardzo przekonująco, ale grają solidnie i są pewni zwycięstw. Zdarzyła im się co prawda jedna wpadka, i to taka zdecydowana, ale na razie idą równo ku temu, aby zdobyć mistrzostwo Polski. Jestem przekonany, że na stulecie klubu chcieliby zdobyć dublet, więc zrobią wszystko, aby zdobyć Puchar Polski i mistrzostwo. Nie sądzę, aby miała nastąpić jakaś niespodzianka. Myślę, że trener Czerczesow nie będzie robić nie wiadomo jakich roszad w składzie i zagra tym, co będzie miał na tę chwilę najlepszego, czyli wystawi optymalny skład.
F.J.: Jeśli jeden z tych dwóch pierwszoligowych zespołów miałby sprawić niespodziankę to pana zdaniem prędzej byłoby to Zagłębie Sosnowiec.
P.W.: Chyba tak. Można powiedzieć, że Zagłębie ma łatwiejszego przeciwnika. Nieźle sobie radzi w pierwszej lidze i jak na swoje warunki gra bardzo dobrze. Lubimy niespodzianki w sporcie, bo wtedy jest dużo rozmów i analiz, ale nie sądzę, żeby Lech mógł sobie pozwolić na jakąkolwiek wpadkę. Tym bardziej, że jest mecz i rewanż, więc nie spodziewam się żadnych niespodzianek.
F.J.: Jak piłkarze traktują rozgrywki o Puchar Polski? Jeśli są o to pytani mówią, że to dla nich jedno z najważniejszych trofeów.
P.W.: Myślę, że nikt nie dopuszcza nawet myśli, że można byłoby odpuścić sobie Puchar Polski. To jest najkrótsza droga do tego, aby zagrać w europejskich pucharach. Jest to trofeum, a każdy piłkarz marzy o tym, aby zdobywać jak najwięcej pucharów. Obecna formuła i wygląd rozgrywek o Puchar Polski sprawia, że każdy piłkarz chce zagrać w finale na Stadionie Narodowym. Organizatorem pucharu jest Polski Związek Piłki Nożnej, który stanął na wysokości zadania i organizuje dobre rozgrywki.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / F. Jastrzębski / Rozmowa IAR / Kk