„Dzieci skarbem, a nie garbem”, „Chcemy rodzin z matek i ojców, chcemy więcej małych brzdąców” – m.in. takie hasła nieśli uczestnicy marszu.
Od 1,5 do 3 tys. osób – takie są pierwsze szacunki liczby uczestników marszu, który spod bazyliki oo. Bernardynów przeszedł ulicami miasta na Rynek. Na czele szedł Bogdan Chazan, profesor ginekologii i położnictwa, zdeklarowany przeciwnik dokonywania aborcji.
– Dlaczego dla czyjejś wygody dziecko ma płacić swoim życiem? – pytał wskazując, że to właśnie Rzeszów jest miastem, w którym obrona życia osiąga sukcesy. – Ten marsz jest dobrą okazją, by przypomnieć, że przykazanie „nie będziesz zabijał” jest wciąż aktualne. Powinniśmy także głośno i otwarcie upomnieć się przeciwko gwałceniu sumień pielęgniarek, położnych i lekarzy, którzy czasami cierpią w wyniku ostracyzmu, mają trudności w specjalizowaniu się, są zwalniani z pracy. Mamy teraz rok miłosierdzia. Wykażmy miłosierdzie nad nienarodzonymi dziećmi. W tej chwili jest zupełnie niepowtarzalna okazja w naszym kraju, aby nie tylko oddziaływać na umysły, emocje, rozum, ale także zmieniać prawo we właściwym kierunku. Nie mówmy o zakazie aborcji. Mówmy o pełnej, całkowitej obronie życia. Jest projekt, nie kościelny, nie poselski, ale obywatelski ludzi zatroskanych o stan prawa w Polsce. Miejmy nadzieję, że zostanie uchwalony przez Sejm – mówił prof. Chazan.
Odniósł się do tematu aborcji dzieci poczętych w wyniku gwałtu. – Czy jest rzeczą słuszną, aby do tej tragedii, jaką jest gwałt dodawać jeszcze drugą tragedię, czyli zabicie dziecka? Możemy apelować do matki, której dotyczy ta straszna rzecz, jaką jest gwałt, by wspaniałomyślnie darowała życie dziecku, żeby donosiła do terminu, a jeśli nie będzie miała sił, by je wychować, może przecież oddać do adopcji – mówił. – Czy możemy też mówić o dziecku chorym, będącym w łonie matki, że jest niezdolne do życia? To niesprawiedliwe. Odczłowiecza to dziecko. Powinniśmy mu zaoferować pomoc, leczenie. Już w łonie matki albo później. Oczywiście trzeba też wspomóc rodziców.
Prof. Chazan dodał, że z Podkarpaciem jest szczególnie związany osobiście. – Tu po studiach zaczynałem pracę. W ośrodku zdrowia w Wiązownicy w powiecie jarosławskim. Jacek Kotula, znany obrońca życia z Rzeszowa tłumaczył, że zależy im, by rodzina na Podkarpaciu była coraz silniejsza – mówił. – Idziemy w obronie takich wartości, jak życie od poczęcia. Jesteśmy przeciwni eutanazji, wszelkiego rodzaju dewiacjom, seks-edukacji, gender – mówił. – Chcemy, aby Podkarpacie było pierwszym województwem wolnym od aborcji. Prawda jest jedna: życie jest święte. Życie jest od poczęcia do naturalnej śmierci i trzeba je chronić. Nieważne, czy ktoś jest wierzący, czy niewierzący.
Uczestnicy nieśli transparenty, m.in. „Od poczęcia człowiek”, „Aborcja jest zabijaniem”, „Aborcja boli przez całe życie”, „Poznaj dziewczynę, inwestuj w rodzinę”, „Niskie podatki dla ojca i matki”, „Mamo, jestem chory, ale nikt nie będzie cię kochał tak, jak ja”. „Chłopak i dziewczyna normalna rodzina” – skandowała grupa Młodzieży Wszechpolskiej. Wśród uczestników była też m.in. poseł Krystyna Wróblewska z PiS i Jerzy Cypryś z PiS, przewodniczący sejmiku województwa. Na Rynku Anna Kozyra, instruktor Modelu Creightona, mówiła o naprotechnologii i naturalnej metodzie obserwacji płodności. Podobne marsze odbyły się w 140 miastach w Polsce. – Ustawa musi być połączona z pewną sankcją. Słuszne jest to, aby ograniczyć karanie do tych przypadków, kiedy wina matki jest ewidentna – powiedział Chazan.
Beata Terczyńska (aip)