Gubernator Illinois J.B. Pritzker coraz śmielej poczyna sobie na krajowej scenie politycznej. Kolejną odsłoną jego pozastanowego zaangażowania będzie prawdopodobna batalia prawna przeciwko zmianom w programie nauczania historii w szkołach.
Pritzker wziął na cel Krajową Radę Edukacji, która, jego zdaniem, zmieniła program nauki historii pomijając „rolę czarnoskórych Amerykanów queer”. Wyraził opinię, że modyfikacja jest podyktowana decyzją gubernatora Florydy, który zapowiedział, że w poprzedniej formie kurs African American Studies nie znajdzie miejsca w tamtejszych szkołach.
Pritzker sprzeciwił się wszelkim zmianom „w celu dopasowania do rasistowskich i homofobicznych praw Florydy”. „W Illinois odrzucamy wszelkie modyfikacje programu nauczania mające na celu uspokojenie ekstremistów takich jak gubernator Florydy i jego sojusznicy” – napisał w oświadczeniu gubernator Illinois.
Sprawa może mieć podtekst polityczny – uważają analitycy. Przypominają, że gubernator Florydy jest potencjalnym kandydatem Republikanów w wyborach prezydenckich. Z kolei Pritzker wymieniany jest w wąskim gronie Demokratów, którzy mogą zastąpić Joe Bidena, gdyby ten nie zdecydował się na walkę o reelekcję.