Jest jeszcze sporo pracy do wykonania i nie zamierzam rezygnować – powiedział w poniedziałek Pedro Martinez. Prezes Chicago Public Schools odpowiedział w ten sposób na głosy domagające się jego dymisji i rzekome żądanie tego ze strony burmistrza Brandona Johnsona.
Nawoływanie do dymisji Martineza nasila się w miarę przeciągania się negocjacji z nauczycielami dotyczących ich wynagrodzenia. W chórze zwolenników zwolnienia prezesa CPS są między innymi przedstawiciele CTU, którzy twierdzą, że nie radzi sobie z zarządzaniem szkołami publicznymi.
Przykładem tego ma być niechęć prezesa do zaciągnięcia kosztownej, krótkoterminowej pożyczki, która miała by być przeznaczona na opłacenie nowego kontraktu nauczycieli domagających się między innymi podwyżek.
„Wierzę, że istnieje droga naprzód” – powiedział Martinez.