Kalifornijczyków – którzy już teraz wypełniają baki swoich samochodów za krocie – na pewno nie pocieszy fakt… że stan automatycznie podniesie niedługo podatek od paliw. Według ustawy Sentau Kalifornii z 2017 roku, podatek od galona benzyny wzrasta automatycznie rok do roku – „aby nadążyć za inflacją”. Pieniądze z podatku są przeznaczane na utrzymanie infrastruktury drogowej – podaje hiszpański dziennik „Diario AS”.
Podatek od paliwa w Kalifornii wynosi obecnie 51,1 centa za galon, Zaplanowana coroczna podwyżka podatku od paliw ma nastąpić 1 lipca 2022 r., ze wzrostem o 5,6%, co oznacza wzrost do 53,9 centa za galon, co z kolei oznacza nieuchronny skok ceny benzyny o 2,8 centa.
Dla średniej pojemności 14-galonowego zbiornika paliwa nie będzie to duży koszt. Dodatkowe, około 40 centów. Ale to wciąż dodatkowy koszt w składzie już i tak wysokich cenach paliwa w Kalifornii.
Według monitora cen paliw AAA średnie ceny benzyny w Kalifornii wynoszą obecnie 5,72 USD za galon. To spora cena w stosunku do średniej krajowej wynoszącej 4,18 USD.
Red. JŁ