W środę Ankarą wstrząsnęła potężna eksplozja. Prawdopodobnie wybuchł samochód pułapka, jednak na razie nie można stwierdzić czy był to zamach terrorystyczny. W wybuchu zginęło co najmniej pięć osób.
Do zdarzenia doszło w środę popołudniu czasu lokalnego, niedaleko budynku tureckiego parlamentu i sztabów wojskowych. Eksplozja nastąpiła, kiedy w okolicy przejeżdżał pojazd militarny. Zginęło 21 osób, a 61 jest rannych – podaje BBC. Zdjęcia z Ankary pokazują olbrzymie chmury dymu unoszące się nad budynkami.
Według źródeł w Sztabie Generalnym celem ataku był konwój autobusów, przewożący wojskowych. Lokalne władze podają, że po krótkim przystanku kolumny na czerwonym świetle ktoś zdetonował w pobliżu samochód, wypełniony materiałami wybuchowymi. Tureckie służby bezpieczeństwa przypisują winę bojownikom z Partii Pracujących Kurdystanu. Natomiast źródła wojskowe twierdzą, że za zamachem stoi Państwo Islamskie.
W ostatnim czasie Turcja jest częstym celem ataków. Państwu zagrażają między Państwo Islamskie oraz Partia Pracujących Kurdystanu. W styczniu w Stambule zamachowiec samobójca, który najprawdopodobniej był powiązany z ISIS, zabił dziesięć osób. Z kolei w grudniu ubiegłego roku, w Ankarze blisko 100 osób zginęło w wybuchu podczas demonstracji politycznej. Za ten atak również obwiniane jest Państwo Islamskie.
Aleksandra Gersz AIP, foto Twitter