12.4 C
Chicago
niedziela, 5 maja, 2024

Polski (nie)Ład czyli reforma, która wprowadziła ogromne zamieszanie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Przesunięcie wprowadzenia Polskiego Ładu byłoby niekorzystne dla portfeli wielu Polaków – powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że reformę trzeba monitorować i korygować tam, gdzie jest to potrzebne.

„Opóźnienie wejścia w życie reformy oznaczałoby, że np. emeryt, który dostaje 1200 zł brutto nie otrzyma dodatkowych 800 zł w ciągu roku, a osoba, która zarabia 3000 zł brutto nie dostanie dodatkowych 1840 zł rocznie” – wskazał Müller, pytany na konferencji prasowej, czy w związku z rosnącą inflacją i kryzysem gazowym, Polskiego Ładu nie należały wprowadzić później. Przypomniał, że w wyniku wprowadzenia tej reformy podatkowej do budżetu państwa trafia mniej o 17 mld zł i o tyle więcej zostaje w portfelach Polaków.

 

Rzecznik rządu przyznał, że przy wdrażaniu zdarzają się błędy, które trzeba korygować, za które trzeba przepraszać, natomiast zasadniczo ta reforma jest zdecydowanie korzystna. Zapewnił, że wdrażanie Polskiego Ładu będzie monitorowane i poprawiane tam, gdzie jest to potrzebne.

 

1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto. (PAP)

 

autor: Ewa Wesołowska

 

Müller: księgowi otrzymają wsparcie przy objaśnianiu rozwiązań Polskiego Ładu

Zwiększone wsparcie dla księgowych m.in. poprzez webinaria z ekspertami resortu finansów, rozszerzenie bazy wiedzy o konkretnych rozwiązań reformy, a także porady dla obywateli w urzędach skarbowych zapowiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller.

Rzecznik rządu pytany był na konferencji prasowej o wsparcie dla księgowych przy objaśnianiu przepisów realizujących rozwiązania podatkowe Polskiego Ładu.

 

W odpowiedzi zaznaczył, że reforma ma zasadniczy i kompleksowy charakter, więc stawia przed wdrażającymi ją księgowymi duże wyzwania. Jak mówił, cały pakiet działań informacyjnych i szkoleniowych zostanie rozszerzony.

 

„Dużo więcej będzie webinariów, podczas których księgowi będą mogli bezpośrednio z ekspertami z Ministerstwa Finansów i Administracji Skarbowej realizować szkolenia, zadawać pytania” – opisywał Piotr Müller. Wskazał, że rozszerzany jest także przewodnik po reformie, który zawiera odpowiedzi na wątpliwości i pytania, jakie pojawiają się na bieżąco.

 

Według Müllera, szczegółowe objaśnienia dotyczące rozwiązań Polskiego Ładu znajdują się na rządowej stronie więcejwportfelach.gov.pl, m.in. w zakładce Q&A (Pytania i Odpowiedzi). Rzecznik rządu zapowiedział rozszerzenie tej bazy, zaznaczając, iż już w tej chwili znajduje się w niej ponad 100 pytań wraz z odpowiedziami. „Ta baza w tym miejscu będzie rozszerzana, by wdrażać tę reformę w sposób łatwiejszy” – powiedział.

 

Rzecznik rządu poinformował także, iż od połowy stycznia w każdym urzędzie skarbowym obywatele będą mogli skonsultować się z ekspertem ws. rozwiązań Polskiego Ładu, np. zapytać, czy powinni złożyć PIT-2 oraz o ulgę dla klasy średniej.

 

Müller przyznał w czasie konferencji, że mogło dojść do złego naliczenia zaliczki na podatek dochodowy. „To jest pewnego rodzaju błąd, który może był zastosowany w niektórych miejscach, ale również i pewna nieścisłość przepisów, która daje taką możliwość interpretacji, by w ten sposób faktycznie do tego podejść” – tłumaczył rzecznik rządu. Zapowiedział także korekty rozporządzenia ministra finansów dotyczącego naliczania zaliczek na podatek dochodowy.

 

1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto. (PAP)

 

autor: Małgorzata Werner-Woś

 

Sarnowski: zmienimy zasady naliczania zaliczek na podatek dochodowy

Wydamy rozporządzenie, które zmienią zasady naliczania zaliczek na podatek dochodowy tak, aby były one na poziomie z roku ubiegłego – zapowiedział w środę wiceminister finansów Jan Sarnowski na konferencji prasowej.

Wiceminister finansów Jan Sarnowski powiedział na środowej konferencji prasowej, że nauczyciele i służby mundurowe, podobnie jak inni podatnicy, nie stracą na Polskim Ładzie, jeśli zarabiają do 12,8 tys. zł brutto.

 

„Pojawiają się informacje o niższym wynagrodzeniu. Przyczyny mogą być różne, na przykład niepotrzebny wniosek o rezygnacji z ulgi dla klasy średniej, brak złożenia wniosku PIT2, który powinien być złożony na początku zatrudnienia. Dotyczy to także sytuacji, w której nauczyciel pracuje na część etatu w różnych miejscach, ale nigdzie nie osiąga wynagrodzenia na poziomie płacy minimalnej” – powiedział Jan Sarnowski w środę.

 

PIT2 to formularz, w którym podatnik składa wniosek o uwzględnienie kwoty wolnej w trakcie roku podatkowego, dzięki czemu miesięczna płaca „na rękę” jest wyższa. Ze względu na wzrost kwoty wolnej do 30 tys. zł i jednoczesne zmiany w zasadach opłacania składek nieuwzględnienie kwoty wolnej przy bieżących wypłatach może obniżać wypłatę o kilkaset złotych (które zostaną odzyskane dopiero po rozliczeniu rocznym). Z kolei ulga dla klasy średniej jest stosowana automatycznie, choć część pracodawców proponuje pracownikom rezygnację z tego rozwiązania. Taka rezygnacja oznacza obniżenie pensji bieżącej nawet o kilkaset złotych; także te pieniądze zostaną odzyskane przy rocznym rozliczeniu.

 

„Może się zdarzyć również tak, że zaliczki płacone na podatek obecnie będą wyższe niż te opłacane w roku poprzednim, choć łącznie kwota podatku będzie niższa niż w roku ubiegłym. Może być to związane z podniesieniem progu podatkowego do 120 tys. zł, wskutek czego przesunięty został moment stosowania stawki 32 proc. Na przykład podatnik zarabiający 10 tys. zł miesięcznie w roku ubiegłym przez pierwszych 10 miesięcy płacił zaliczkę na podatek dochodowy w kwocie 790 zł, a potem, gdy objęła go stawka 32 proc., jego zaliczka w grudniu rosła do 1,3 tys. zł a w grudniu nawet do ponad 2 tys. Po zmianach zaliczka na całym rok jest równa, ale wyższa niż w pierwszych miesiącach roku ubiegłego” – tłumaczył Sarnowski.

 

Powiedział, że resort finansów zamierza dokonać zmian legislacyjnych, aby te problemy rozwiązać.

 

„Chcemy zaproponować rozwiązanie, które sprawi, że nie tylko w rozliczeniu rocznym nie będzie różnic w wysokości podatku w stosunku do ubiegłego roku, ale także aby nie było ich na etapie naliczania zaliczek. W drodze rozporządzenia zmienimy zasady naliczania zaliczek na podatek dochodowy. W rezultacie dla osoby zarabiającej 12,8 tys. zł brutto zaliczki będą liczone w taki sposób, aby były równe zaliczkom z ubiegłego roku. Co więcej, wyższa nadpłata ze stycznia zostanie zaliczona na poczet zaliczki z lutego” – powiedział wiceminister finansów.

 

Dodał także, że zmienione zostaną także zasady składania PIT2 oraz wniosku o niestosowanie ulgi dla klasy średniej.

 

„Każdy podatnik będzie mógł złożyć PIT2 w każdym terminie a także w każdym terminie będzie mógł odejść od decyzji o rezygnacji ze stosowania ulgi dla klasy średniej przy bieżącym obliczaniu zaliczek podatkowych. Jeśli ktoś nie złożył PIT2 albo złożył wniosek o niestosowanie ulgi dla klasy średniej, będzie mógł zmienić decyzję w każdej chwili” – powiedział Jan Sarnowski.

 

W ostatnich dniach w mediach pojawiły się informacje, że część nauczycieli i funkcjonariuszy policji, którzy otrzymują swoje wynagrodzenia z góry, czyli na początku miesiąca, dostała niższe wypłaty za styczeń niż w ubiegłym roku. (PAP)

 

autor: Marek Siudaj

Wiceszef MSWiA: Polski Ład nie wpłynie na podwyżki w służbach mundurowych

Polski Ład nie wpłynie na podwyżki w służbach mundurowych, które zostały wynegocjowane pod koniec ubiegłego roku – zapewnił wiceszef MSWiA Błażej Poboży. Zadeklarował też, że funkcjonariusze zarabiający do 12 800 zł brutto nie stracą na Polskim Ładzie.

W środę rzecznik rządu Piotr Müller zapewnił, że rząd dokona korekt rozporządzenia Ministra Finansów tak, aby wszystkie osoby, które mają nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia, jeszcze w lutym otrzymały wyrównania.

 

„Chciałbym jednoznacznie zapewnić, my tę sytuację monitorujemy. Jesteśmy w stałym kontakcie zarówno z komendantami głównymi policji poszczególnych formacji podległych MSWiA jak i ze stroną związkową” – powiedział wiceszef MSWiA. Zadeklarował również, że wynagrodzenia zostaną wyrównane w kolejnym miesiącu – w lutym.

 

„Tak, aby ta generalna i nadrzędna zasada dotykała wszystkich obywateli, w tym także funkcjonariuszy służb mundurowych, tj. wszystkie osoby, które zarabiają do 12 800 zł brutto na polskim ładzie nie straciły i nie stracą, co jednoznacznie zapewniam, a osoby, które odpowiednio mniej zarabiają, wręcz zyskają” – powiedział Poboży.

 

Podkreślił, że Polski Ład nie wpłynie „w żadnej mierze na wynegocjowane pod koniec ubiegłego roku podwyżki w służbach mundurowych”. „W związku z tym, o ile oczywiście ustawa budżetowa zostanie uchwalona – o czym jestem przekonany, na co liczę – to na pewno te wszystkie wynegocjowane podwyżki, czyli 500 zł, a 677 zł brutto oczywiście również będą niezagrożone” – mówił.

 

We wtorek Ministerstwo Finansów zapewniło, że Polski Ład nie wpływa na planowane podwyżki dla funkcjonariuszy. Resort podkreślił, że policjanci rozliczają się według dedykowanych im przepisów, i co za tym idzie, całość wynagrodzenia zostanie wyrównana. Dodano, że dla funkcjonariuszy zarabiających do ok. 12,8 tys. zł brutto miesięcznie, wraz z dodatkami i premiami, Polski Ład w skali całego roku będzie korzystny lub neutralny.

 

Wcześniej, tego samego dnia, wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zapewniał, że nikt w służbach mundurowych, kto zarabia poniżej 130 tys. złotych rocznie nie straci na Polskim Ładzie. „Jako obóz polityczny zadeklarowaliśmy się, że ci którzy zarabiają do 130 tys. złotych zyskają albo nie stracą na Polskim Ładzie. Tak także będzie w służbach mundurowych i te nieduże wyrównania zrobimy tak, żeby nie było takiego odczucia, że Polski Ład kogoś krzywdzi” – powiedział.(PAP)

 

autor: Marcin Chomiuk

 

Müller: dokonamy korekt, by osoby mające nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia, otrzymały wyrównania w lutym

Dokonamy korekt, jeśli chodzi o rozporządzenie ministra finansów, aby wszystkie osoby, które miały nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia, w lutym otrzymały wyrównania – powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller.

Rzecznik rządu na środowej konferencji prasowej podkreślił, że Polski Ład „ma zapewnić, że 17 mld zł dodatkowych środków finansowych pozostanie w portfelach Polaków”. „18 milionów obywateli na tej reformie zyskuje, 90 procent osób na tej reformie korzysta lub jest dla tych osób neutralna” – zapewnił. Jak dodał, w ostatnich dniach pojawiły się informacje dotyczące m.in. wypłaconych na początku stycznia wynagrodzeń nauczycieli czy przedstawicieli mundurowych, według których „w niektórych miejscach te wynagrodzenia zostały nienaliczone zgodnie z tym, co było wcześniej zapowiadane”.

 

Rzecznik rządu nawiązał w ten sposób do pojawiających się w mediach informacji dotyczących m.in. nauczycieli, którzy otrzymali pierwszą pensję w styczniu, a która jest o 200-300 złotych mniejsza w związku z wejściem w życie Polskiego Ładu.

 

„Chcielibyśmy te kwestie wyjaśnić, (…) i aby te nieprawdziwe informacje, które pojawiają się, dotyczące całego efektu Polskiego Ładu, rzeczowo wyjaśnić” – powiedział Müller. Rzecznik rządu wskazywał, że „nauczyciele, przedstawiciele służb mundurowych, te osoby, o którym mówimy w ostatnich dniach, które zarabiają średnio miesięcznie, patrząc w ciągu roku do 12 tysięcy 800 złotych, na Polskim Ładzie nie tracą”. „Bardzo wielu z nich zyskuje” – dodał.

 

„Niemniej, w ostatnich dniach widzimy, że mogło dojść w kilku miejscach do złego naliczenia zaliczki na podatek dochodowy. To jest pewnego rodzaju błąd, który może był zastosowany w niektórych miejscach, ale również i pewna nieścisłość przepisów, która daje taką możliwość interpretacji, by w ten sposób faktycznie do tego podejść” – tłumaczył rzecznik rządu.

 

W jego opinii, „przy każdej dużej reformie, która dotyczy wielu obywateli, takie błędy mogą się zdarzać”. „Natomiast ten błąd w żaden sposób nie spowoduje, że osoby zarabiające do 12 tysięcy 800 złotych miesięcznie miałyby cokolwiek stracić” – zaznaczył.

 

„Dokonamy też pewnych korekt, jeśli chodzi o rozporządzenie ministra finansów (…) tak, by wszystkie osoby, które mają w taki sposób nieprawidłowy naliczone wynagrodzenia, otrzymały wyrównania już w lutym, by nie było żadnych wątpliwości, że te osoby korzystają na tych rozwiązaniach podatkowych, które przyjęliśmy” – poinformował rzecznik rządu.

 

1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto.

 

Według Ministerstwa Finansów, nauczyciele skorzystają na Polskim Ładzie. Nauczyciel stażysta, przeciętnie zarabiający 3538 zł brutto miesięcznie, ma zyskać na Polskim Ładzie 144 zł miesięcznie „na rękę”, czyli 1728 zł rocznie; nauczyciel kontraktowy, którego przeciętne wynagrodzenie wynosi 3927 zł brutto miesięcznie, ma zyskać 118 zł miesięcznie „na rękę”, czyli 1416 zł w skali roku, nauczyciel mianowany z 5094 zł wynagrodzenia przeciętnego brutto miesięcznie ma zyskać 40 zł więcej miesięcznie, a rocznie – 480 zł „na rękę”, dla nauczyciela dyplomowanego zarabiającego 6510 zł brutto miesięcznie, Polski Ład ma być neutralny – dzięki „preferencji dla klasy średniej” – podało we wtorek MF.

 

Z kolei Ministerstwo Edukacji i Nauki podało po wtorkowym spotkaniu przedstawicieli resortu z kuratorami oświaty z całej Polski, że żaden kurator nie potwierdził, aby dochodziło do zaniżania wynagrodzeń nauczycieli mającego wynikać z wejścia w życie przepisów Polskiego Ładu. MEiN zaapelowało o niewprowadzanie w błąd opinii publicznej. (PAP)

 

sdd/ godl/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520