Burmistrz Bostonu Marty Walsh oświadczył, że jest skłonny przyjąć w swoim mieście uchodźców z Syrii. Pomysł popiera również kongresmen stanu Massachusetts, Mike Capuano.
– Możemy przyjąć migrantów, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Na razie próbują w jakiś sposób rozwiązać tę sytuację w Europie – powiedział Walsh, z kolei Capuano stwierdził: – Jako Stany Zjednoczone powinniśmy odegrać jakąś rolę. Częściowo ponosimy odpowiedzialność za obecną sytuację. Europa też musi się zaangażować. Chciałbym, aby Rosja więcej zrobiła w tej sprawie. Nie możemy być odpowiedzią na problemy wszystkich, ale sądzę, że dobrze by było przyjąć sprawiedliwą część uchodźców.
Co dokładnie kryje się pod przymiotnikiem „sprawiedliwa”, Capuano nie wyjaśnił. Nie określił też, ilu uchodźców mogłoby trafić do Massachusetts. Walsh zaznaczył, że nikt się w tej sprawie z nim nie kontaktował. – Czekamy na rozwój sytuacji. Jeżeli będziemy musieli, przyjmiemy uchodźców – mówi.
Na przestrzeni ostatnich czterech lat USA przyjęły łącznie około 1500 azylantów z Syrii.
(jj)