We wtorek w Detroit postrzelono w głowę funkcjonariusza policji pracującego przy Uniwersytecie Wayne State.
Policjant patrolował okolicę kampusu. Zauważył podejrzanego mężczyznę na rowerze i postanowił wezwać wsparcie, zanim nawiązał z nim kontakt. Kiedy drugi funkcjonariusz stawił się na miejscu, zobaczył swojego kolegę leżącego na ziemi z raną głowy.
Świadkowie mówili, że kojarzą podejrzanego. Szef policji w Detroit James Craig stwierdził, że to prawdopodobnie bezdomny. Mężczyzna został już zatrzymany.
We wtorek wieczorem ranny policjant, dwudziestokilkuletni mężczyzna, przeszedł operację. Jego stan określono jako bardzo krytyczny. – Mamy nadzieję i modlimy się o to, aby przeżył – powiedział Craig.
(dr)